Minister środowiska: gnijące drzewa w Puszczy Białowieskiej też powodują emisję CO2
- Obserwuję działania ekologów, takie, że mówią "proszę nie ruszać drzew w Puszczy Białowieskiej, niech one sobie tam leżą, umrą i zgniją". Właśnie podczas gnicia wydziela się metan i dwutlenek węgla, gazy cieplarniane - mówił w piątek w TVP minister środowiska Henryk Kowalczyk. Prezes NIK tego samego dnia w Katowicach powiedział, że Polska ma najbardziej zanieczyszczone powietrze w UE.
Henryk Kowaczyk na antenie TVP był pytany o dane, z których wynika, że trzej najwięksi producenci mięsa generują więcej gazów cieplarnianych niż Francja. - O mięsie nie dyskutujemy dlatego, że zwierzęta oddychają i wydzielają dwutlenek węgla, więc jakby tak myśląc logicznie i konsekwentnie - człowieka też należałoby zlikwidować, bo człowiek, jak oddycha emituje, dwutlenek węgla. Taka jest logika tego myślenia, więc… może nie oddychajmy - powiedział minister środowiska.
Kowalczyk stwierdził też, że ciężko ocenić, jak działalność człowieka wpływa na zmiany klimatu, a emisję dwutlenku węgla powoduje wiele "innych zjawisk naturalnych" wśród których wymienił m.in.: wybuchy wulkanów. Zapewnił, że podczas gnicia drzew wydziela się metan, dwutlenek węgla i gazy cieplarniane. - Trochę brak konsekwencji w tym myśleniu (ekologów - red.) - dodał.
Prezes NIK: w Polsce najgorzej
- Niestety, z kontroli jednoznacznie wynika, że spośród wszystkich 28 państw Unii Europejskiej Polska jest najbardziej zanieczyszczona, ma najgorszą jakość powietrza - powiedział w piątek prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski dziennikarzom przed debatą, która towarzyszyła trwającemu w Katowicach szczytowi klimatycznemu ONZ COP24.
- W kontekście przekroczenia norm na benzo(a)piren - a polskie normy są i tak są zdecydowanie wyższe niż te zalecane przez Światową Organizację Zdrowia - jesteśmy dokładnie na ostatnim miejscu. W kontekście pyłów zawieszonych, w zależności od regionu Polski, też jesteśmy na końcu tej listy. Najlepiej obrazuje to fakt, że na 50 najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie 36 to miasta w Polsce” - dodał szef NIK.
Jak powiedział prezes, jeden z głównych wniosków przeprowadzonej kontroli jest to, że koordynacja działań dotyczących walki ze smogiem pozostawia wiele do życzenia. - Kompetencje poszczególnych instytucji się krzyżują, a środki finansowe przeznaczone na walkę ze smogiem są zbyt małe w stosunku do potrzeb - wskazał. Jak dodał, cieszą deklaracje rządu o przekazaniu w wieloletniej perspektywie dużych środków finansowych na ten cel, "ale realnie dzisiaj te środki (...) są daleko zbyt małe w stosunku do potrzeb".
Przypomniał, że przeznaczane na poprawę jakości powietrza pieniądze trafiają m.in. na termomodernizację budynków, przyłączanie ich do miejskich sieci ciepłowniczych czy wymianę pieców. Środki na ten cel pochodzą m.in. z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
- Można powiedzieć, że dzisiaj, zamiast miliardów, dysponujemy milionami - podkreślił Kwiatkowski.
Czytaj więcej
Komentarze