Prezes PKP PLK: 62 mln zł roszczeń podwykonawców Astaldi do analizy
- 62 mln zł roszczeń podwykonawców Astaldi wymaga przeanalizowania - powiedział w czwartek prezes PKP PLK Ireneusz Merchel. Dokumenty w tej sprawie powinny zostać sprawdzone do połowy grudnia. W czwartek podwykonawcy włoskiej firmy przez około trzy godziny blokowali przejazd w Pruszkowie, domagając się zapłaty za wykonane prace na linii kolejowej Warszawa-Lublin.
- Właśnie zakończyło się spotkanie w starostwie pruszkowskim (...). Spotkanie zakończyło się porozumieniem pomiędzy PKP PLK a podmiotami, które dzisiaj wytworzyły pewną presję - powiedział w czwartek wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel.
Jak dodał, "z moich informacji wynika, że przechodzimy z fazy rozmów grupowych do indywidualnych, gdzie każdy podmiot będzie osobno rozpatrywany". - W dialogu będzie przeprowadzana dyskusja na temat wzajemnych zobowiązań - podał Bittel.
Zaległości sięgające wiosny
- Pamiętajmy o tym, że Polskie Linie Kolejowe, jak i podwykonawcy znajdują się w sytuacji, w której głównym winowajcą jest Astaldi, które zeszło z placu budowy, pozostawiając nas w trudnej sytuacji - powiedział w czwartek prezes PKP PLK Ireneusz Merchel.
Okazuje się, że zaległe "płatności dla podwykonawców sięgają wiosny tego roku" - dodał. - Są to wielomiesięczne opóźnienia i to problem, który biorą na siebie PKP PLK - powiedział.
Merchel poinformował, że w tej chwili jest także ok. 19 mln zł tzw. roszczeń "na które nie ma dokumentów". - One są wątpliwe - powiedział. - Natomiast na ponad 62 mln zł jest do analizy - dodał.
Mediacje po Nowym Roku
Merchel powiedział, że "do 14 grudnia wszystkie dokumenty będą przeanalizowane, a od jutra, do końca przyszłego tygodnia są zaplanowane spotkania indywidualne". - Przed świętami spotkamy się w celu omówienia dalszych kroków - poinformował.
Jak powiedział, "przewidujemy powołanie mediatora, a same mediacje rozpoczęłyby się po Nowym Roku". Spółka chciałaby ustalić zasady mediacji do 20 grudnia.
Czytaj więcej
Komentarze