Wałęsa w USA: koszulką z hasłem "Konstytucja" przekazuję, że nadal walczę
- Prezydent Bush walczył o prawdę i uczciwość. Kiedy go żegnam, to chcę powiedzieć, że walka toczy się dalej. W Polsce zlekceważyliśmy demokrację i mamy kłopot - powiedział w Waszyngtonie dziennikarzom były prezydent RP Lech Wałęsa. Uzasadnił w ten sposób, dlaczego na uroczystości pożegnalne George'a H. W. Busha pod marynarkę założył koszulkę z hasłem "Konstytucja".
Lech Wałęsa uczestniczy w USA w uroczystościach pogrzebowych George'a H. W. Busha.
Zapytany, czy pogrzeb byłego prezydenta USA może być okazją do pojednania z prezydentem Andrzejem Dudą, jak było to w przypadku prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, któremu podał rękę podczas pogrzebu Jana Pawła II, Lech Wałęsa odparł:
- Wtedy mnie uprosili dostojnicy kościoła, posłuchałem. Choć do dziś trochę żałuję.
Jak dodał: - Tu jestem gotów się pojednać, ale ta opcja słucha kłamstw, pomówień, na świadków bierze żonę Kiszczaka. To ohydne, brudne. Dopóki nie przeproszą, pojednanie jest niemożliwe.
Na pytanie korespondentki TVP, czy koszulka z napisem "Konstytucja" to odpowiedni strój na pogrzeb, Wałęsa odpowiedział pytaniem:
- A jaki strój jest odpowiedni?
"Dał nam więcej niż uzgodniliśmy"
Były prezydent przypomniał też swoje pierwsze spotkanie z prezydentem George'em H.W. Bushem w 1981 roku, "jeszcze wtedy wiceprezydentem".
- Odbyło się w ambasadzie amerykańskiej. Byliśmy w stanie wojennym, więc prosiliśmy, żeby przepuścił słowo "Solidarność" w oficjalnym wystąpieniu. Chyba nie wierzył w nasze szanse, dzisiaj myślę, że sprawdzał nasze argumenty. Przepuścił na ten temat dwa słowa w oficjalnym wystąpieniu, więc dawał nam więcej niż uzgodniliśmy - wspominał Wałęsa.
Czytaj więcej