Terlikowski: jeśli abp Gocłowski wiedział o sprawie ks. Jankowskiego - ciąży na nim odpowiedzialność
- Jeśli arcybiskup Tadeusz Gocłowski naprawdę wiedział o sprawie wykorzystywania nieletnich przez ks. Jankowskiego, to cierpienie tych dzieci ciąży również na nim - powiedział w programie "Wydarzenia i Opinie" dziennikarz Tomasz Terlikowski. Jego zdaniem tę kwestię trzeba teraz wyjaśnić. - Relacje ks. prałata z dorastającymi chłopcami, były w Gdańsku znane - dodał.
Gościem Bogdana Rymanowskiego była też posłanka Teraz! Joanna Scheuring-Wielgus.
- Byłam wstrząśnięta nie tylko samą historią (opisaną w "Dużym Formacie" - red.), ale też tym, że wszyscy o tym wiedzieli - politycy, biskupi, sąsiedzi - i nikt nie zareagował - powiedziała Scheuring-Wielgus na antenie Polsat News.
Posłanka zaznaczyła, że wierzy w relację domniemanej ofiary ks. Jankowskiego. - Nie mam co do tego żadnych wątpliwości - podkreśliła.
"Powinno się powołać specjalną komisję"
- O tym, że ks. Jankowski miał problem ze swoją relacją w stosunku do dorastających chłopców wiedziano w Gdańsku. Bezpieka, której kontaktem operacyjnym był ksiądz Jankowski, wykorzystywała ten element - zapewnił Tomasz Terlikowski.
- Z tego tekstu wynika, że o sprawie wiedział metropolita Gdańska. Chciałbym, żeby to zostało potwierdzone lub sfalsyfikowane. Jeśli wiedział, to cierpienie tych dzieci, chłopców, dziewcząt, ciąży również na nim - dodał dziennikarz.
Terlikowski porównał tę sytuację do zachowania biskupów w Stanach Zjednoczonych. - Biskupi wiedzieli, pisali listy, upominali, ale to jest sytuacja, w której przełożony ma obowiązek uniemożliwić sprawcy kontakt z dziećmi - powiedział Terlikowski. Według dziennikarza, Kościół po kolejnych skandalach pedofilskich "wyciągnął wnioski".
Według Terlikowskiego Kościół ws. pedofilii powinien powołać specjalną komisję, w której skład wchodziliby również świeccy duchowni. - Powinno się ją powołać z kilku powodów. Po pierwsze, żeby ofiary wiedziały, że są ważne dla Boga i Kościoła. Po drugie, by uniemożliwić powtórzenie takiej sytuacji i po trzecie, by taką informacją nie można było grać - dodał dziennikarz.
Scheuring-Wielgus: duchowni są w stanie wyłapywać bezbronne dzieci
Posłanka Scheuring-Wielgus przekonywała, że tylko duchowni mają "możliwość intymnego kontaktu ze swoją ofiarą". - Tylko oni mają możliwość wyłapywać bezbronne dzieci z rodzin dysfunkcyjnych. Tak jest wszędzie na świecie - przekonywała posłanka.
- Od dwóch lat współpracujemy z fundacją Nie lękajcie się. Osoby, które mają odwagę, najpierw same przed sobą powiedzieć o swoim problemie, a później powiedzieć to pracownikom fundacji, to jest dla nich taka trauma, z którą żyją aż do śmierci - powiedziała Scheuring-Wielgus.
Posłanka zaznaczyła, że coraz częściej do fundacji zgłaszają się osoby, które mają "po 60, 70 lat". Scheuring-Wielgus podała przykład księdza z Sulechowa, który podczas przesłuchania przez prokuraturę przyznał się do molestowania ministrantów, a pomimo to nadal pozostaje na wolności. Rozprawa zaplanowana jest na luty.
- Moje pytanie do prokuratury jest takie: można o 6 rano wejść do kogoś, kto powiesił koszulkę z napisem "Konstytucja" i go aresztować, ale na wolności zostawia się księdza, który gwałcił i molestował ministranta? Dla mnie jest to przerażające - przekonywała.
"Od 2014 r. nic się nie zmieniło"
Polscy biskupi zapowiadali w 2014 r., że zrobią swój rejestr pedofilów. Od tamtego momentu nic się nie zmieniło - dodała posłanka. Z kolei Terlikowski dodał, że sytuacja w Polsce zmienia się, "ale zdecydowanie za wolno". - W Polsce dzieje się to tylko w odniesieniu do sytuacji, które są w tej chwili. Moim zdaniem powinno się przygotować poważny raport na temat tego, co się wydarzyło - powiedział dziennikarz.
Terlikowski zapewnił, że w przypadku podejrzenia molestowania nieletnich przez księdza, należy przenieść go w miejsce, gdzie nie będzie miał kontaktu z dziećmi. Według dziennikarza, taki ksiądz nie powinien też odprawiać mszy świętych.
Posłanka Scheuring-Wielgus na zakończenie programu zapewniła, że raport dot. pedofilii wśród księży chce przedstawić papieżowi Franciszkowi w Watykanie. - Będziemy tam w lutym - zapewniła.
Czytaj więcej
Komentarze