Był tak pijany, że nie mógł wyjść z kabiny. Wiózł 22 tony gazu
Ponad 3 promile alkoholu w organizmie miał kierowca cysterny, która w nocy przejeżdżała przez centrum Świebodzina (Lubuskie). 32-latek miał problemy z samodzielnym wyjściem z pojazdu. W cysternie przewoził 22 tony gazu. "Gdyby doszło do zdarzenia, jego skutki mogłyby być katastrofalne" - podkreśla policja.
Pijanego kierowcę cysterny zatrzymano w nocy z niedzieli na poniedziałek, kiedy jechał jedną z głównych ulic Świebodzina. Według oceny patrolu drogówki kierowca nie do końca panował nad pojazdem, a oznakowanie cysterny wskazywało, iż przewożony nią ładunek należy do niebezpiecznych.
Po zatrzymaniu do kontroli okazało się, że kierujący jest pod wyraźnym wpływem alkoholu, jego wypowiedzi były chaotyczne i nielogiczne.
Po nakazaniu opuszczenia pojazdu mężczyzna miał z tym wyraźne problemy. Jego ruchy były nieskoordynowane, zataczał się i nie mógł utrzymać równowagi. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że 32-latek miał ponad 3 promile alkoholu we krwi.
W cysternie znajdowały się 22 tony gazu LPG. Skutki ewentualnego wypadku mogłyby być katastrofalne.
Kierowcy zatrzymano prawo jazdy, grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2, kara grzywny oraz obowiązek wpłaty 5 tysięcy złoty na Fundusz Pomocy Poszkodowanym i Pomocy Postpenitencjarnej. Mężczyzna utraci również uprawnienia na co najmniej 3 lata.
Czytaj więcej
Komentarze