"Jeśli tu będziecie, ja też wrócę. Hasta la vista". Arnold Schwarzenegger w Katowicach
Lokalni liderzy - włodarze miast i regionów - to silni gracze, niezbędni w walce przeciw groźnym zmianom klimatycznym - powiedział w poniedziałek podczas szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach amerykański aktor, b. gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger.
Słynny aktor rozpoczął swoje wystąpienie od podziękowań dla uczestników szczytu ONZ za wysiłki na rzecz wdrożenia Porozumienia paryskiego z 2015 r.
- Wykonujecie fantastyczną pracę, aby to porozumienie stało się rzeczywistością. Macie rację, kiedy mówicie, że nasi liderzy w Ameryce odwrócili się od tego porozumienia, tak to wygląda kiedy patrzymy z perspektywy Waszyngtonu. Ale nie macie racji, jeśli mówicie, że Stany Zjednoczone nie realizują celów Porozumienia Paryskiego. Ameryka to nie tylko Waszyngton. 70 proc. naszej emisji kontrolują stany i miasta, czyli lokalne rządy - powiedział Schwarzenegger.
Zapewnił, że amerykańskie instytucje - w tym finansowe i naukowe - są zaangażowane w realizację celów zapewniających ochronę klimatu.
- Ameryka to nie jeden lider, ale wielu lokalnych liderów, którzy ciężko pracują, by poprawiać jakość powietrza i dobrze wiedzą, że ruch zielonej energii to nie mrzonka i że trzeba działać już teraz - dodał.
- Co roku 7 mln ludzi umiera ze względu na zanieczyszczenie środowiska, musimy położyć temu kres - oświadczył.
Mówiąc o zaangażowaniu amerykańskich burmistrzów i gubernatorów w ograniczenie emisji związków węgla i dążenie do wykorzystania odnawialnych źródeł energii wspomniał, że w działaniach pod egidą ONZ traktowano dotąd lokalnych liderów jako swego rodzaju margines w walce o ochronę klimatu.
"Nie wygra się meczu, jeśli najlepszych graczy zostawimy w domu"
- Myślę, że już czas, by lokalni liderzy stali się globalnymi liderami. Musimy wsłuchać się w ich głos i razem pracować dla lepszej przyszłości. Nie wygra się meczu, jeśli najlepszych graczy zostawimy w domu, a więc proszę, błagam - niech lokalni liderzy staną się częścią tej olbrzymiej konferencji. Jeśli tu będziecie, ja też wrócę. Hasta la vista - zakończył swoje wystąpienie gwiazdor.
Zabrał on w inauguracyjnej części szczytu, bo części swego wystąpienia udzielił mu prezydent Austrii Alexander Van der Bellen, który mówił, że obecne pokolenie jest pierwszym, które doświadcza tak szybkiego wzrostu temperatury na świecie. Akcentował też, że jest ono prawdopodobnie ostatnim pokoleniem, które ma w swoich dłoniach klucz, by pokonać globalne ocieplenie.
Van der Bellen mówił, że 2018 r. był najgorętszym w historii Austrii. Wzywał, że w kontekście postępujących zmian klimatycznych „ważne jest, by mieć wysokie ambicje, aby marzyć na całego, aby mieć bardzo ambitne cele”.
Prezydent Austrii zaznaczył, że z tej przyczyny z przyjemnością wysłuchał przemówienie komisarza europejskiego Miguela Ariasa Cañete, który zapowiedział, że Unia Europejska powinna być neutralna klimatycznie do 2050 r., a także z przyjemnością przyjął do wiadomości, że osiemnaście państw europejskich dołączyło do apelu o podwyższenie ambicji klimatycznych.
- Więc zabierzmy się do roboty dla celu przyszłości naszej i naszych dzieci; z szacunku dla cudu, jakim jest życie i z szacunku dla planety - wezwał, prosząc Schwarzeneggera o wystąpienie dotyczące wartości graczy subnarodowych w procesach związanych z polityką klimatyczną.
WIDEO: Szczyt klimatycznego COP24 w Katowicach - materiał "Wydarzeń"
Czytaj więcej