Cztery lata więzienia dla matki trójki dzieci, które zginęły w pożarze
Na karę 4 lat więzienia bez zawieszenia skazał Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze Magdalenę K., matkę trójki dzieci, które zginęły w ubiegłym roku w pożarze kamienicy w Piechowicach na Dolnym Śląsku. Kobieta wyszła w nocy zostawiając dwóch chłopców i dziewczynkę w wieku 4, 6 i 8 lat z 62-letnim uzależnionym od alkoholu dziadkiem. Śledczy sądzą, że ogień powstał od świecy. Prokuratura rozważa apelację.
Proces Magdaleny K. rozpoczął się w grudniu 2017 r. Kobieta został oskarżona o popełnienie dwóch przestępstw. Pierwsze polegało - zdaniem prokuratury - na nieumyślnym spowodowaniu pożaru, który zagrażał życiu 26 mieszkańców kamienicy przy ul. Przemysłowej w Piechowicach. W wyniku tego pożaru zginęło troje dzieci Magdaleny K.
Często zostawiała dzieci bez opieki
Drugi zarzut dotyczył wielokrotnego narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Zdaniem śledczych, matka często pozostawiała je same w mieszkaniu. Były, zdaniem prokuratury, zamykane w pokoju lub pozostawiane w "obecności uzależnionego i pozostającego pod wpływem alkoholu dziadka, cierpiącego na znaczną utratę słuchu".
Ten zarzut dotyczy okresu od czerwca 2015 r. do 2 grudnia 2017 r.
Kobieta od grudnia ubiegłego roku przebywała w areszcie. Nie przyznawała się do winy. Prokuratura wnioskowała o karę 6 lat więzienia, zaś obrona domagała się uniewinnienia kobiety.
"Niewłaściwa opieka"
W piątek Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze skazał Magdalenę K. na cztery lata więzienia bez zawieszenia przychylając się do argumentacji oskarżenia.
- Kobieta została skazana za oba przestępstwa, które jej zarzucono. Oprócz sprowadzenia pożaru, w wyniku którego zginęła trójka dzieci, zarzucono jej również narażenie na niebezpieczeństwo poprzez niewłaściwą opiekę nad nimi w dłuższym okresie czasu wcześniej - przekazał w sobotę prok. Tomasz Czułowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Poinformował też, że po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku prokuratura rozważy apelację.
"Zaprószenie ognia z pieca lub świeczki"
Do pożaru doszło w nocy z 2 na 3 grudnia 2017 r. w mieszkaniu wielorodzinnego budynku przy ul. Przemysłowej w Piechowicach. Straż otrzymała zgłoszenie przed godziną 3. Cztery zastępy straży pożarnej szybko ugasiły ogień. W spalonym mieszkaniu strażacy znaleźli ciała trojga dzieci.
Ofiary to dwóch chłopców i dziewczynka w wieku 4, 6 i 8 lat. W mieszkaniu był 62-letni dziadek dzieci, któremu udało się opuścić lokal. Matka wróciła do domu podczas akcji gaśniczej.
Tuż po tragicznym pożarze policja podała, że przyczyną mogło być zaprószenie ognia z pieca lub od świeczki. Zdaniem prokuratury w nocy z 2 na 3 grudnia ubiegłego roku Magdalena K. zostawiła dzieci w pokoju przy zamkniętych oknach w pobliżu źródła ognia.
"W wyniku tego wybuchł pożar skutkujący ich zgonem. Uzyskano między innymi opinie biegłych z zakresu pożarnictwa oraz budownictwa - instalacji technicznych. Na podstawie tych opinii ustalono ponad wszelką wątpliwość, że przyczyną pożaru było zachowanie oskarżonej" - podała prokuratura.
Czytaj więcej
Komentarze