"Putin dostał sygnał ostrzegawczy"
Władimir Putin nie został odcięty od spotkania G20, ale dostał sygnał ostrzegawczy - powiedział w "Wydarzeniach i Opiniach" doradca prezydenta RP prof. Andrzej Zybertowicz, komentując odwołanie przez prezydenta USA Donalda Trumpa spotkania z prezydentem Rosji.
"W związku z faktem, że ani okręty nie zostały zwrócone, ani marynarze odesłani Ukrainie przez Rosję, zadecydowałem, że najlepiej dla wszystkich zainteresowanych stron będzie, gdy odwołam zaplanowane wcześniej spotkanie w Argentynie z Prezydentem Władimirem Putinem" - napisał w czwartek na Twitterze Trump.
- Analitycy amerykańcy zwracają uwagę, na coś, co umyka w Polsce: że jeśli chce się wymusić na Rosji pewne ustępstwa, to trzeba robić to tak, by prezydent Rosji nie stracił twarzy. Władimir Putin nie został odcięty od spotkania G20, ale dostał sygnał ostrzegawczy - powiedział w Polsat News Zybertowicz.
Odnosząc się do konfliktu Ukrainy z Rosją, doradca prezydenta RP przekazał, że Polacy mogą czuć się bezpiecznie w krótkim odstępie czasu, a "długofalowo są problemy, bo Rosja w dalszym ciągu jest państwem agresywnym i testuje reakcje Zachodu na swoje działania".
Mówiąc o tym dlaczego obecnie nie ma niebezpieczeństwa dla Polaków, Zybertowicz przekazał, że "niektórzy analitycy powiedzieliby, że to, co się wydarzyło jest kontrolowaną eskalacją z obu stron, czyli zależy na tym obu stronom".
- Obecnie nie ma żadnych działań ze strony Ukrainy, by odwojować utracone tereny, a Rosja nie podejmuje żadnych działań, by zniszczyć państwo ukraińskie - wyjaśnił gość Doroty Gawryluk.
Prezydent nie zwoła Rady Bezpieczeństwa Narodowego
Zapytany o to, dlaczego prezydent nie zwołał Rady Bezpieczeństwa Narodowego, czego domaga się opozycja, Zybertowicz przekazał, że taki ruch oznaczałby "wysłanie sygnału do opinii publicznej, że są podstawy do niepokoju".
- A eskalacja konfliktu jest kontrolowana przez obie strony - powtórzył.
Czytaj więcej