Kreml: spotkanie Putin-Trump odbędzie się 1 grudnia. Wcześniej prezydent USA groził jego odwołaniem
Spotkanie prezydenta Władimira Putina z przywódcą USA Donaldem Trumpem podczas szczytu G20 w Buenos Aires odbędzie się 1 grudnia - poinformował w środę doradca Putina ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow. Wcześniej prezydent USA informował w wywiadzie dla "Washington Post", że być może odwoła to spotkanie. To reakcja amerykańskiego prezydenta na wydarzenia w Cieśninie Kerczeńskiej.
- Na razie mogę potwierdzić, że strony porozumiały się na temat miejsca i czasu przeprowadzenia takiego spotkania - powiedział Uszakow. Jak dodał, tematem rozmów będą stosunki dwustronne Rosji i USA, kwestie rozbrojenia i stabilności na świecie, a także niedzielny incydent w Cieśninie Kerczeńskiej.
Doradca Putina powiedział, że mimo różnych sygnałów płynących z Waszyngtonu spotkanie jest "potrzebne obu stronom w równym stopniu". Wyjaśnił, że spotkanie było przygotowywane poprzez standardowe kanały komunikacji administracji prezydentów w obu państwach. - Jeśli pojawią się jakieś inne względy, to zakładamy, że zostaniemy o nich poinformowani przez te kanały, a nie poprzez media - wskazał. W ten sposób Uszakow skomentował wypowiedź Trumpa, który w wywiadzie prasowym nie wykluczył, że odwoła spotkanie z Putinem.
Putin ma spotkać się także z Angelą Merkel
Doradca rosyjskiego prezydenta dodał także, że rano 1 grudnia przewidziane jest spotkanie Putina z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. W czasie szczytu G20 Putin spotka się także z przywódcami Chin, Francji i Japonii.
Plan spotkania z Trumpem przewiduje rozmowy samych prezydentów, do których następnie dołączą najważniejsze osoby z ich delegacji. - Zakładamy, że rozmowa w Buenos Aires będze kontynuacją rozmów w Helsinkach - mówił Uszakow.
Na razie strony nie porozumiały się o ewentualnym wspólnym wystąpieniu prezydentów dla mediów - dodał przedstawiciel Kremla.
Rozmowy Trumpa i Putina w czasie zaplanowanego na piątek i sobotę szczytu G20 w Buenos Aires będą pierwszym dwustronnym spotkaniem od szczytu w Helsinkach, który odbył się 16 lipca. Jednakże Trump powiedział we wtorek "Washington Post", że być może odwoła spotkanie. Wyjaśnił, że oczekuje na "pełny raport" od swoich doradców ds. bezpieczeństwa narodowego w sprawie niedzielnego incydentu w rejonie Cieśninie Kerczeńskiej z udziałem rosyjskich i ukraińskich okrętów.
- To zdecyduje o najbliższej przyszłości. Być może do tego spotkania nie dojdzie. Potępiam tę agresję - podkreślił amerykański prezydent.
Ukraina uznała działania Rosji za akt agresji
W niedzielę dwa kutry oraz holownik marynarki wojennej Ukrainy, które płynęły z Odessy do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim, zostały w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej ostrzelane, a następnie przejęte przez rosyjskie siły specjalne. Rosja oskarżyła je o naruszenie swojej granicy państwowej. Ukraina uznała te działania za akt agresji.
Czytaj więcej
Komentarze