Polskie MSZ: z całą mocą potępiamy agresywne działania Rosji
Resort polskiej dyplomacji wskazał w oświadczeniu, że "dramatyczna eskalacja napięcia na wodach Morza Azowskiego, w wyniku której ranni zostali marynarze i uszkodzone jednostki Marynarki Wojennej Ukrainy, ma swoje źródła w konsekwentnym łamaniu przez Federację Rosyjską podstawowych zasad prawa międzynarodowego, w tym naruszenia integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy".
Z całą mocą potępiamy agresywne działania Rosji; wzywamy jej władze do poszanowania prawa międzynarodowego - oświadczyło w niedzielę polskie MSZ, odnosząc się do sytuacji na Morzu Azowskim.
"Po nielegalnej okupacji Krymu, podsycaniu konfliktu w Donbasie, budowie Mostu Kerczeńskiego bez zgody władz w Kijowie, Rosja pogwałciła zasadę swobody żeglugi" - oceniło MSZ. "Z całą mocą potępiamy agresywne działania Rosji, wzywamy jej władze do poszanowania prawa międzynarodowego, a obie strony - do wstrzemięźliwości w obecnej sytuacji, która może zagrozić stabilności bezpieczeństwa europejskiego" - podkreślono w oświadczeniu.
Stanowisko #MSZ ws. incydentu na Morzu Azowskim
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP 🇵🇱 (@MSZ_RP) 25 listopada 2018
➡️https://t.co/JgZRAE2ocr pic.twitter.com/vzYvzZ22uK
Rosjanie zajęli trzy ukraińskie okręty
Ukraińska marynarka wojenna poinformowała w niedzielę wieczorem, że rosyjskie siły specjalne zajęły jej trzy okręty na Morzu Czarnym. Wcześniej ukraińska marynarka informowała, że Rosjanie otworzyli ogień do niektórych z jej okrętów w Cieśninie Kerczeńskiej, które próbowały przepłynąć do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim. W ostrzale rannych miało zostać sześciu ukraińskich żołnierzy.
W niedzielę po południu dowództwo ukraińskiej marynarki wojennej informowało także, że Rosja skierowała śmigłowce bojowe nad Cieśninę Kerczeńską, przez którą próbowały przepłynąć tego dnia trzy jednostki marynarki wojennej Ukrainy. Wcześniej marynarka wojenna Ukrainy poinformowała o staranowaniu przez rosyjski okręt "Don" ukraińskiego holownika redowego "Jany Kapu", który płynął wraz z dwoma małymi opancerzonymi kutrami "Berdiansk" i "Nikopol" z portu w Odessie nad Morzem Czarnym do Mariupola nad Morzem Azowskim.
"Agresja! Oczekujemy reakcji zaprzyjaźnionych krajów"
Minister spraw wewnętrznych Ukrainy opublikował wideo z wydarzeń na Morzu Azowskim nagrane przez Rosjan. Słychać rozkazy wypowiadane przez rosyjskich wojskowych - według ukraińskiego ministra będzie to dowodem dla międzynarodowych sądów.
"Agresja! Oczekujemy reakcji zaprzyjaźnionych krajów" - napisał Arsen Awakow.
Administracja prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki poinformowała, że jest on w stałym kontakcie z Unią Europejską i NATO w związku z wydarzeniami w Cieśninie Kerczeńskiej. Poroszenko zlecił Ministerstwu Spraw Zagranicznych, by powiadomiło o tym zajściu państwa grupy G7 i członków Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Gabinet wojenny, zwołany w niedzielę wieczorem przez prezydenta Ukrainy w związku z ostrzelaniem i zajęciem przez Rosję trzech ukraińskich okrętów w Cieśninie Kerczeńskiej, zaproponował rozpatrzenie wprowadzenia na Ukrainie stanu wojennego.
Poroszenko chce stworzyć koalicję
Szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin poinformował z kolei, że w związku z atakiem Rosji na ukraińskie okręty w Cieśninie Kerczeńskiej, prezydent Petro Poroszenko przeprowadzi rozmowy z przywódcami organizacji międzynarodowych, by stworzyć koalicję przeciwko Rosji.
W październiku Parlament Europejski uchwalił rezolucję o łamaniu przez Rosję prawa międzynarodowego na Morzu Azowskim. Zwrócono w niej m.in. uwagę na nielegalne wydobywanie przez Rosję ropy naftowej i gazu na ukraińskich wodach terytorialnych. Podkreślono także, że Moskwa dąży do przekształcenia Morza Azowskiego w "jezioro wewnętrzne" Federacji Rosyjskiej.
Czytaj więcej