Afera GetBack: 108 mln zł poręczenia majątkowego za wolność Piotra O.
Do poniedziałku warszawski Sąd Okręgowy odroczył rozpatrywanie sprawy o przedłużenie tymczasowego aresztu dla Piotra O., szefa Altus TFI. W jego sprawie złożone zostało rekordowe poręczenie majątkowe - w wysokości 108 mln zł. Sprawa jest związana ze śledztwem w sprawie spółki GetBack.
Pełnomocnik Piotra O. Katarzyna Szwarc poinformowała, że w jego sprawie złożony został wniosek o zmianę środka zapobiegawczego "poprzez poręczenie majątkowe w wysokości 108 mln złotych".
- To poręczenie złożone jest przez około 10 osób i trzy spółki - dodała.
Kilkugodzinna rozprawa była niejawna. Pełnomocnik Piotra O. zaznaczyła, że w poniedziałek posiedzenie będzie kontynuowane, "ponieważ obrońcy nie mieli możliwości przedstawienia swojego stanowiska". - Będziemy wnosić o oddalenie wniosku prokuratury i ewentualną zmianę środka zapobiegawczego - zaznaczyła Szwarc.
Prokuratura, jak dodała, wnosi o przedłużenie aresztu dla Piotra O. na kolejne trzy miesiące. Przedstawiciel prokuratury nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
Odroczona też została druga analogiczna sprawa, dotycząca przedłużenia aresztu dla członka władz Altus TFI Jakuba R.
Zawyżyli wartość GetBack o ok. 160 mln zł
Byłym członkom zarządu Altus TFI postawiono zarzuty wyrządzenia szkody majątkowej GetBack. Prokuratura zarzuca b. prezesowi, a później szefowi rady nadzorczej Altus TFI Piotrowi O. oraz b. członkowi zarządu Jakubowi R., że między październikiem 2016 r. a początkiem sierpnia 2017 r. wyrządzili GetBack ok. 160 mln zł strat, w związku ze sprzedażą GetBack innej firmie za ponad 207 mln zł.
Według prokuratorów, jej wartość nie przekraczała 47 mln zł, a mężczyźni, sprzedając ją GetBack, mieli świadomość faktycznej niższej wartości firmy i działali wspólnie z innymi osobami dla osiągnięcia korzyści majątkowej.
Piotr O. jest jedną z 20 osób zatrzymanych w sprawie GetBack. Twórca Altusa został zatrzymany 31 sierpnia i trafił do aresztu, w którym przebywa do dziś.
CBA zajęło majątek małżeństwa O.
Dodatkowo 7 listopada agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego prowadzący czynności w tym śledztwie dokonali m.in. zabezpieczenia majątku małżeństwa O. - gotówki o równowartości ponad 100 tys. zł w złotówkach i obcych walutach, wartościową biżuterię i kilka drogich zegarków.
Wówczas też Anna O. usłyszała zarzuty prokuratorskie - Prokuratura Regionalna w Warszawie, w której działa specjalny zespół do wyjaśnienia tej sprawy powołany przez prokuratora krajowego, nie wniosła o areszt kobiety i zastosowała wolnościowe środki zapobiegawcze - poręcznie majątkowe i zakaz opuszczania kraju. Śledczy ustalili, że Anna O. i b. prezes GetBack podpisali w styczniu 2016 r. umowę doradztwa finansowego. Z tego tytułu O. miała zarobić przez cały 2016 r. 5,2 mln zł. Według śledczych w ten sposób wyprowadzono pieniądze z GetBack.
200 tomów prokuratorskich akt
Nad sprawą GetBack pracuje powołany przez Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego zespół śledczy wydziału I ds. przestępczości gospodarczej PR w Warszawie i agenci CBA. Do połowy września w śledztwie przesłuchano ponad 70 osób - w tym urzędników KNF i pracowników spółki GetBack, ujawniono i zabezpieczono należący do podejrzanych majątek o łącznej wartości prawie 80 mln zł i zgromadzono prawie 200 tomów akt - 70 segregatorów. Do połowy września było ok. 10 tys. wierzycieli GetBack.
Głównym podejrzanym w tej sprawie jest zatrzymany przez CBA na lotnisku w Warszawie po powrocie z Izraela b. prezes GetBack Konrad K. Zarzucono mu m.in. usiłowanie oszustwa na kwotę 250 mln zł, wyrządzenie spółce szkody majątkowej w wielkich rozmiarach - co najmniej ponad 185 mln zł GetBack i podejmowanie działań zmierzających do utrudnienia postępowania karnego i uniknięcia odpowiedzialności karnej.
Spółka GetBack zajmuje się zarządzaniem wierzytelnościami. Powstała w 2012 r., a w lipcu 2017 r. jej akcje zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie w ramach przeprowadzonej pierwszej oferty publicznej.
W kwietniu GPW, na wniosek KNF, zawiesiła obrót akcjami GetBacku. Stało się to po tym, gdy 16 kwietnia rano firma podała, że prowadzi negocjacje z PKO BP oraz Polskim Funduszem Rozwoju ws. finansowania o charakterze mieszanym kredytowo-inwestycyjnym w wysokości do 250 mln zł. Z komunikatu spółki wynikało, że informację uzgodniono "ze wszystkimi zaangażowanymi stronami" tymczasem PKO BP i PFR zdementowały informacje, że prowadzą takie rozmowy. To wywołało reakcję KNF. W efekcie rada nadzorcza GetBack odwołała ze skutkiem natychmiastowym Konrada K. ze stanowiska prezesa spółki.
KNF zarzuciła byłemu kierownictwu spółki przeprowadzanie operacji finansowych, mających na celu uniknięcie realnej wyceny posiadanych przez spółkę pakietów wierzytelności.
Czytaj więcej
Komentarze