Amerykanin chciał nawrócić izolowane plemię. Zginął postrzelony z łuku

Świat
Amerykanin chciał nawrócić izolowane plemię. Zginął postrzelony z łuku
Archiwum Polsat News / zdjęcie ilustracyjne

27-letni John Allen Chau odwiedził Sentinel Północny, jedną z wysp archipelagu Andamanów w Zatoce Bengalskiej u wybrzeży Indii. Podróże tam są zabronione ze względu na agresywność tubylców, lecz Amerykanin namówił miejscowych rybaków, aby pomogli mu się tam dostać. Z relacji znajomych wynika, że Chau chciał nawrócić na wiarę chrześcijańską tamtejszą ludność, choć żyje ona w pełnej izolacji.

Chau, podróżnik i chrześcijański misjonarz przyjechał do Indii z wizą turystyczną Jak jednak twierdzi dyrektor generalny tamtejszej policji, Amerykanina "nie można uznać za turystę, ponieważ pojawił się w Indiach w konkretnym celu - chciał szerzyć wiarę chrześcijańską na wyspie, do której dostęp jest zabroniony".

 

Z relacji miejscowych rybaków wynika, że 27-latek poprosił ich o pomoc. Łódź zatrzymała się ok. pół mili od brzegu wyspy, skąd Amerykanin płynął dalej kajakiem. Rybacy relacjonowali, że podróżnik miał zostać postrzelony z łuku. 

 

Jego śmierć potwierdzili bliscy w instagramowym wpisie.

 

 
 
 
View this post on Instagram
 
 

John Allen Chau

A post shared by John Chau (@johnachau) on

 

Całkowity zakaz zbliżania się do wyspy

 

Od 2005 r. obowiązuje całkowity zakaz zbliżania się do wyspy, dla ochrony tubylców,  aby ich chronić przed zarażeniem chorobami, na które mogą nie być odporni oraz  ze względu na ich agresywność wobec obcych. Mimo to w 2006 r. dwóch kłusowników łowiących kraby dopłynęło w pobliże wyspy i podczas snu zostało zastrzelonych przez sentinelskich łuczników.

 

Jak informują znajomi Amerykania, miał on pełną świadomość niebezpieczeństwa.

 

 

Z nagrań i zdjęć wiadomo, że Sentinelczycy używają długich łuków i oszczepów. Z uwagi na wprowadzony zakaz zbliżania się do wyspy i wcześniejsze wrogie kontakty dokładna liczba Sentinelczyków pozostaje nieznana. Dane są rozbieżne, wahając się od zaledwie 15 do 500 osób. 

 

Sentinelczycy posiadają pełną niezależność, władze indyjskie monitorują wyspę z dystansu i egzekwują zakaz wstępu.

 

WIDEO: Zginął podczas ćwiczeń strażaków. Jednostka ukrywała prawdę

 

msl/dro/ CNN, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie