W Rzymie przystąpiono do burzenia ośmiu willi mafijnego klanu
W Rzymie we wtorek nad ranem rozpoczęło się burzenie ośmiu nielegalnie zbudowanych willi, należących do potężnego klanu mafijnego Casamonica. Operację eksmisji i przygotowania do burzenia domów obserwowali burmistrz Virginia Raggi i szef MSW Matteo Salvini.
To największa taka akcja policyjna wymierzona w proceder samowoli budowlanej we włoskiej stolicy oraz w rozgałęziony i wpływowy klan Casamonica, którego majątek szacowany jest na dziesiątki milionów euro. Rodzina ta zamieszana jest w handel narkotykami, lichwę i działa w różnych sektorach, od budownictwa po gastronomię i turystykę, w nadmorskich miejscowościach w rejonie Wiecznego Miasta. Ponad 20 przedstawicieli tej rodziny zostało w ostatnich latach skazanych na kary więzienia.
Wielokrotnie informowano o przypadkach bezkarności oraz zastraszania mieszkańców wschodniej części Rzymu, gdzie w nielegalnie zbudowanych willach mieszkali członkowie przestępczego klanu rodzinnego.
"Historyczny dzień dla Rzymu"
O świcie do ośmiu jego willi wkroczyły oddziały policji i straży miejskiej z nakazem eksmisji i rozebrania budynków.
Burmistrz Raggi, która przybyła pod jeden z nielegalnie zbudowanych domów, oświadczyła: Dzisiaj jest historyczny dzień dla Rzymu i dla rzymian. Kładziemy kres nielegalności i wysyłamy mocny sygnał do świata przestępczego i do klanu Casamonica, dokonując eksmisji i burząc osiem nielegalnych willi". "To koniec po 30 latach przestępczości - stwierdziła Raggi.
- Przez 10 miesięcy planowaliśmy tę operację, w którą zaangażowanych jest 600 funkcjonariuszy - ujawniła.
Szef MSW, wicepremier Salvini, który też obserwował akcję, zapewnił: "Powoli przywracamy praworządność w mieście".
- Beztroska się skończyła - dodał.
Czytaj więcej