Jakubiak: PiS i ja jesteśmy w miejscu Żydów
W programie "Polityka na Ostro" poseł niezrzeszony Marek Jakubiak porównał sytuację PiS oraz swoją do sytuacji Żydów w nazistowskich Niemczech. Tłumaczył to ogromem nienawiści kierowanym do niego w internecie. Goście programu komentowali wypowiedź ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego dla "Wprost".
Gliński stwierdził w niej, że trudność budowania wspólnoty w Polsce wynika dziś z tego, że spór w kraju jest codziennie podsycany w warstwie językowej i symbolicznej.
"Język, którym mówi się o PiS, ma wykluczać, unicestwiać, ma nas odczłowieczać, delegitymizować, mamy być tak traktowani, jak Żydzi przez Goebbelsa. Ma wzbudzać do nas obrzydzenie. W opozycji byliśmy wykluczani, traktowani jak trędowaci (...). Jesteśmy porównywani do faszystów, dyktatury, ja jestem określany jako cenzor, który przeprowadza stalinowskie czystki w teatrach itd." - wyliczał minister.
Gliński tłumaczył później, że odnosił się tylko i wyłącznie do kwestii retoryki i stosowania języka, który czasami określa się, jako język propagandy goebbelsowskiej.
"To do mnie piszą ludzie, wrogowie"
- Na początku lat 30-tych było identycznie, Hitler został wybrany w demokratycznych wyborach - powiedział Jakubiak.
- Ale co pan teraz porównuje? - zapytała prowadząca program Agnieszka Gozdyra.
- Do czego może doprowadzić nienawiść - odpowiedział poseł.
- Kto jest teraz w miejscu Żydów? - dopytywała dziennikarka. - No PiS, no ja, to do mnie piszą ludzie, wrogowie, nienawiść może doprowadzić do skutków - tłumaczył Jakubiak.
- To co powiedział premier Gliński - prof. Bartoszewski nazywał to dyplomatołki - obrzydliwe, nie powinny się takie słowa pojawić, PiS nie powinien prowadzić żadnej polityki, tym bardziej międzynarodowej - stwierdziła posłanka PO Izabela Leszczyna.
Czytaj więcej
Komentarze