Ponad tysiąc zaginionych w pożarach lasów w Kalifornii. Liczba ofiar wrosła do 71

Świat
Ponad tysiąc zaginionych w pożarach lasów w Kalifornii. Liczba ofiar wrosła do 71
PAP/EPA/Mike Nelson
Krajobraz po przejściu pożaru Woosley Fire w Westlake Village w Kalifornii.

Po tym jak w piątek odnaleziono kolejnych 8 ciał w północnej Kalifornii liczba ofiar pożarów lasów w tym regionie wzrosła do 71 osób - poinformował w piątek szeryf hrabstwa Butte, Kory Honea. W ocenie władz lokalnych liczba zaginionych od 8 listopada, gdy wybuchł "Camp Fire" szalejący w północnej części stanu Kalifornia, wynosi 1011 osób. Jeszcze w czwartek mówiono o 631 osobach.

Zniszczonych jest ok. 12 tys. budynków, w tym - 9,7 tys. domów mieszkalnych - poinformował szeryf podczas briefingu transmitowanego przez stację ABC.

 

- Chciałbym podkreślić, że to jest bilans prowizoryczny, lista zaginionych wciąż podlega zmianom - zaznaczył szeryf Honea podczas konferencji prasowej. - Możliwe, że niektóre nazwiska zaginionych zostały wpisane dwukrotnie, bo zakładano, że chodzi o różne osoby - dodał.

 

W sobotę zmagającą się z żywiołem Kalifornię północną odwiedzi prezydent USA Donald Trump. Zamierza on osobiście ocenić skalę zniszczeń i zapoznać się z przebiegiem akcji ratowniczej. "Prezydent nie uniknie zapewne słów krytyki ze strony mieszkańców, którzy uważają za jedną z przyczyn klęski żywiołowej nisko poziom ochrony przeciwpożarowej" - pisze w komentarzu Associated Press.

 

Według agencji Reutera wizyta amerykańskiego prezydenta jest postrzegana przez jego krytyków jako krok czysto polityczny, gdyż Trump obwinia rządzących w Kalifornii Demokratów o złe zarządzanie lasami.

 

Władze oceniają, że jest to najbardziej niszczycielski pożar w historii USA od początku bieżącego stulecia.

 

Służby poszukiwawcze cały czas przeczesują spalony teren.

 

W południowej Kalifornii szaleje drugi, mniejszy pożar, który spowodował co najmniej 3 ofiary śmiertelne i zniszczył ponad 500 budynków - w tym wiele luksusowych rezydencji należących do gwiazd show biznesu - w rejonie kurortu Malibu. W piątek wieczór agencje podawały, że życie w południowej części Kalifornii powoli powraca do normy.

 

Według ekspertów powodowane przez zmiany klimatyczne wyższe temperatury i oddawanie kolejnych terenów leśnych pod zabudowę sprawiły, że sezonowe pożary lasów i zarośli w Kalifornii przybrały na sile. Rozpoczynają się przy tym wcześniej i trwają dłużej.

hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie