Schetyna: złożymy wniosek o odwołanie premiera w związku z aferą KNF
- Komisja ws. afery KNF na pewno zostanie powołana. Jeżeli nie uda nam się teraz, zrobimy to w przyszłej kadencji Sejmu. - zapowiedział w "Graffiti", przewodniczący PO Grzegorz Schetyna. - To im (PiS) powinno zależeć, żeby pokazać, że to nie jest afera polityczna, afera dziesięciolecia, a jeżeli będą to blokować, zamiatać pod dywan, to komisję powołamy po wyborach - dodał.
Z informacji "GW" wynika, że według właściciela Getin Noble Banku Leszka Czarneckiego w marcu ówczesny przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Marek Chrzanowski miał zaoferować przychylność dla tego banku w zamian za ok. 40 mln zł; Czarnecki nagrał tę ofertę i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa KNF.
Chrzanowski złożył we wtorek dymisję, którą premier Mateusz Morawiecki przyjął. Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro zapowiedział "bardzo intensywne śledztwo w KNF".
"Wszystko jest podobne do afery Rywina"
- Będziemy pokazywać, jak bardzo ta sprawa jest podobna do afery Rywina. Tam też była polityka, wielkie pieniądze, oferta korupcyjna. To wszystko jest podobne - powiedział Grzegorz Schetyna w rozmowie z Piotrem Witwickim.
Jak dodał, będą "konsekwencje polityczne dla grupy trzymającej władzę wtedy i dla tych ludzi, którzy teraz stoją za korupcyjną propozycją". - Nic w przyrodzie nie ginie, w polityce także nie - zaznaczył.
Schetyna przyznał, że to premier odpowiada za działania KNF. Na pytanie, czy w takim razie Donald Tusk odpowiada za zaniechania KNF w czasie Amber Gold, zaznaczył, że to dwie różne sprawy. - Premier nie odpowiada za zaniechania prokuratury; odpowiadał za to Prokurator Generalny. Nikt KNF-owi nie złożył żadnych zarzutów ws. Amber Gold. Natomiast tutaj to szef KNF powołany przez premier Szydło, dobry znajomy polityków PiS-u, były asystent szefa NBP składa taką propozycję korupcyjną - przekonywał.
- W ciągu najbliższych dni złożymy wniosek o odwołanie premiera - dodał lider PO. - Jest to kwestia uzasadnienia. Zapowiedzieliśmy złożenie tego wniosku, dzisiaj ta sprawa KNF-u i tej wielkiej afery tworzy nowy kontekst - zauważył. Złożenie wniosku o odwołanie Morawieckiego PO zapowiadała 13 października. Teraz - jak mówił Schetyna - zostanie we wniosku zaktualizowana argumentacja.
"CBA nie jest od spania, tylko od reakcji w takiej sytuacji"
Schetyna ocenił, że to szef rządu odpowiada za działania i zaniechania KNF. Lider PO skrytykował też fakt, że w środę Chrzanowski był przez kilka godzin w swoim gabinecie zanim weszło do niego CBA. - To są rzeczy niepoważne - podkreślił polityk. Jego zdaniem, CBA nie chciało przyjechać do biura Chrzanowskiego. - Każdy lubi spać, ale CBA nie jest od spania, tylko od reakcji w takiej sytuacji - powiedział Schetyna.
Rzecznik KNF Jacek Barszczewski poinformował wcześniej, że Chrzanowski był w środę w siedzibie KNF, aby dostarczyć akt odwołania go z funkcji podpisany przez premiera. Barszczewski zaznaczył, że b. szef KNF nie ma już dostępu do zasobów KNF, w tym do dokumentów.
W środę po południu Piotr Kaczorek z CBA potwierdził, że agenci CBA weszli do biura KNF i zabezpieczają materiały dowodowe. Prokuratura powierzyła CBA prowadzenie wszczętego we wtorek śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez szefa KNF.
WIDEO: Miller o aferze KNF: nie sądzę, by w tej kadencji Sejmu można było cokolwiek wyjaśnić
Czytaj więcej