12-letni Dawid odnaleziony przez policję i GOPR. Wyziębionego chłopca szukano po lasach dwa dni
Zaginiony 12-letni Daniel z Izdebek został po południu odnaleziony przez ratowników górskich i policjantów - poinformowała podkom. Ewelina Wrona z zespołu prasowego podkarpackiej policji. Dziecka przez dwa dni szukali funkcjonariusze z Brzozowa m.in. z ratownikami GOPR z psami. Chłopiec był wyziębiony, ale w stanie stabilnym. Wysłano po niego helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
We wtorek około godziny 14:30 chłopiec wyszedł z domu, by odwiedzić babcię, która mieszka niedaleko jego miejsca zamieszkania. Bawił się w pobliżu jej domu. Około godziny 16 kobieta zauważyła zniknięcie dziecka. Chłopiec jest leczony neurologicznie i ma problemy z komunikowaniem się.
Według RMF chłopca pomógł odnaleźć grzybiarz, który zauważył w lesie psa. Poszukiwawczy pies z Grupy Podhalańskiej GOPR w Rabce-Zdroju doprowadził do miejsca, gdzie znajdował się chłopiec.
"Chodziłem tam trochę, usłyszałem, że zaszczekał pies. Mniej więcej wiedziałem, że rodzina chłopca ma podobnego. GOPR-owcy wzięli mnie na quada i im wskazałem miejsce, gdzie go widziałem. 200 metrów od tego punktu znalazł się chłopiec. Dzięki Bogu, że żyje! - powiedział mężczyzna reporterowi RMF FM.
Poszukiwania dziecka trwały dwa dni. Zaangażowano w nie rodzinę, mieszkańców wsi, strażaków PSP w Brzozowie i okolicznych OSP, ratowników GOPR, członków Stowarzyszenia Cywilnych Zespołów Ratowniczych STORAT, funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu, funkcjonariuszy Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych KGP, Wydział Kryminalny KWP w Rzeszowie oraz członków Stowarzyszenia Quad Team Pogórze z Izdebek.
Do poszukiwań dziecka wykorzystywane były psy tropiące, śmigłowiec i dron z kamerą termowizyjną oraz quady i inny sprzęt specjalistyczny.
WIDEO: Pijany dwulatek z dwoma promilami. Prawdopodobnie napił się wódki
Czytaj więcej