Zatrzymany amerykański operator już z zarzutami. Wszczął po pijanemu awanturę z pogotowiem i policją
Amerykański operator filmowy Matthew L. - jeden z gości festiwalu filmowego Camerimage w Bydgoszczy - usłyszał w środę zarzut naruszenia nietykalności cielesnej policjantów i ratownika medycznego - powiedziała rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy Agnieszka Adamska-Okońska. Trwają czynności z jego udziałem.
Szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe Włodzimierz Marszałkowski powiedział PAP, że mężczyzna został doprowadzony do prokuratury.
- Rozpoczynają się dopiero czynności z jego udziałem, więc nie mogę jeszcze nic powiedzieć odnośnie jego wyjaśnień bądź ich braku. Po przesłuchaniu zadecydujemy też o ewentualnych środkach zapobiegawczych - powiedział prok. Marszałkowski.
- Policjanci przedstawili mu w środę przed południem zarzut znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych. Wszystko było konsultowane z prokuratorem. Przy tego typu sprawach zawsze jest wniosek o jakąś sankcję, więc operator zostanie doprowadzony do prokuratury - powiedziała podinsp. Monika Chlebicz.
50-letni amerykański operator Matthew L. - nominowany do Oscara za "Czarnego łabędzia" - został zatrzymany we wtorek m.in. po naruszeniu nietykalności policjantów.
- O piątej rano mieliśmy zgłoszenie dotyczące awantury w jednym z bydgoskich hoteli, którą miał wszcząć 50-letni obywatel USA z ratownikami medycznymi. Po przyjechaniu na miejsce mężczyzna szarpał się z ratownikami i nie reagował na polecenia policjantów. Sam miał obrażenia twarzy. Jego agresja skierowała się w stronę policjantów, którym naubliżał i naruszył ich nietykalność cielesną - powiedziała we wtorek podinsp. Chlebicz.
Później operator został przewieziony do szpitala z uwagi na jego stan zdrowia.
- Po licznych konsultacjach trafił do policyjnej izby zatrzymań. Jutro planowane jest wykonanie z nim czynności procesowych, gdyż policjanci złożyli zawiadomienie o znieważeniu i naruszeniu ich nietykalności cielesnej - podkreśliła Chlebicz. Dodała, że mężczyzna był "mocno nietrzeźwy".
Dyrektor festiwalu Camerimage Marek Żydowicz powiedział we wtorek portalowi pomorska.pl, że wie o takim zdarzeniu.
- Ale cóż, nie jesteśmy odpowiedzialni za to, co nasi goście robią w godzinach "pozafestiwalowych". Ubolewam bardzo nad tym, że taka rzecz się stała. Będziemy się dowiadywać, jaka była przyczyna i co się w ogóle dokładnie wydarzyło, bo na razie znamy to z opowieści, relacji. Najgorsze jest to, że osoby, które pełnią służbę, żeby nam udzielać pomocy, w takich sytuacjach cierpią. To jest najgorsze i absolutnie niedopuszczalne, żeby te osoby były poszkodowane - stwierdził Żydowicz.
Amerykanin Matthew L. w 2006 roku był nominowany do nagrody Satelita i brał udział w głównym konkursie Camerimage za film "Źródło". Za pracę przy filmie "Czarny łabędź" był cztery lata później nominowany do Oscara.
Czytaj więcej
Komentarze