Afera KNF. Ziobro: śledztwo będzie bardzo intensywnie, komisja śledcza "nieuzasadniona"
Śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego Marka Chrzanowskiego będzie prowadzone bardzo intensywnie; będziemy domagać się jego postępów - podkreślił w środę minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Wg niego, obecnie nie ma okoliczności uzasadniających konieczność powołania komisji śledczej, czego chce opozycja.
We wtorek wieczorem - po dymisji szefa KNF Marka Chrzanowskiego spowodowanej publikacją "Gazety Wyborczej" i "Financial Times'a" premier Mateusz Morawiecki spotkał się z ministrem sprawiedliwości, prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobro oraz szefami służb - ministrem koordynatorem ds. służb specjalnych Mariuszem Kamińskim, prokuratorem krajowym Bogdanem Święczkowskim, szefem CBA Ernestem Bejdą oraz zastępcą szefa ABW Norbertem Lobą.
Wcześniej prokurator generalny poinformował, że polecił wszcząć śledztwo ws. podejrzenia popełnienia przestępstwa przez szefa KNF.
Włączono CBA
Ziobro pytany o wtorkowe spotkanie w KPRM odpowiedział, że zostały przez jego uczestników zrelacjonowane działania, które już podjęto i te, które zostaną podjęte.
- Prokuratura na moje polecenie wszczęła śledztwo, jest one intensywnie już prowadzone wspólnie z CBA - powiedział Ziobro.
- Śledztwo będzie prowadzone bardzo intensywnie. Będziemy domagać się postępów tego śledztwa od prowadzących je prokuratorów - dodał.
Ziobro podkreślił, że w miarę ustaleń, "jeśli nie będzie to kolidować z interesem postępowania", będzie informował o wynikach postępowania.
Kiedy przeszukano gabinet
Minister Ziobro przekonuje, że o zawiadomieniu ws. afery w KNF dowiedział się we wtorek. Jak mówi, dokument dotarł do prokuratury 7 listopada, a dzień później nadano mu bieg. Następnie były świąteczne dni i informacja o sprawie nie dotarła do niego.
Prokurator generalny nie odpowiedział jasno na pytanie, czy i kiedy śledczy zlecili CBA przeszukania w siedzibie KNF oraz czy w gabinecie byłego prezesa Komisji zabezpieczono jakiekolwiek dokumenty i dane elektroniczne.
Wtorkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że według właściciela Getin Noble Banku Leszka Czarneckiego, ówczesny szef KNF Marek Chrzanowski w marcu 2018 roku miał zaoferować przychylność dla tego banku w zamian za około 40 mln zł; Czarnecki nagrał tę ofertę i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa KNF.
Czytaj więcej
Komentarze