4,5 roku więzienia za pobicie 47-letniego mężczyzny, który chciał umówić się z 14-latką
Mario Haazena, ojciec 14-letniej dziewczynki, odnalazł mężczyznę, który chciał się z nią umówić i pobił go dotkliwie łopatą do śniegu. Holenderski sąd zakwalifikował to jako próbę zabójstwa i skazał ojca nastolatki na 4,5 roku więzienia. Pobitego mężczyznę skazano w grudniu 2017 r. na 14 miesięcy więzienia za namawianie nieletnich do przesyłania nagich zdjęć oraz posiadanie zdjęć pedofilskich.
47-letni Jack S. poznał córkę Haazena za pośrednictwem Instagrama i Facebooka. Podawał się za 17-latka, namawiał dziewczynę, by wysyłała mu swoje nagie zdjęcie, a kiedy poznał adres dziewczyny zaczął zostawiać w ogrodzie przed jej domem czekoladki i kwiaty.
Ustalił jego tożsamość, śledził i pobił
Ojciec 14-latki ustalił tożsamość mężczyzny i zaczął obserwować jego dom. Później śledził go i zaatakował w Eindhoven, kiedy mężczyzna wysiadł z auta. 47-latek doznał poważnych obrażeń rąk i nóg.
Sąd pierwszej instancji skazał ojca dziewczyny na 10 miesięcy więzienia, ale oskarżony się odwołał. Ku jego zaskoczeniu sąd apelacyjny karę jeszcze zaostrzył, uznał bowiem, że Haazen bił 47-letniego S. tak mocno, że musiał zdawać sobie sprawę, iż może go zabić.
Sędzia w orzeczeniu akcentował, że Haazen chciał wymierzyć karę na własną rękę, co jest "całkowicie nie do przyjęcia w holenderskim systemie prawnym".
"Mój klient chciał zadać kilka mocnych ciosów"
Reprezentujący w sądzie ojca 14-latki Jan-Heijn Kuipers zapowiedział złożenie apelacji do Sądu Najwyższego. - Nie chcę trywializować tego, co się wydarzyło, ale mój klient nie chciał zrobić nic więcej, niż zadać kilka mocnych ciosów.
Prawnik zauważył również, że ciosy zostały zadane w ręce i nogi. - Mój klient zawsze twierdził, że uderzał w ręce i nogi, żeby uniemożliwić mu ucieczkę do czasu przyjazdu policji. Gdyby uderzył go w głowę, ofiara wyglądałaby zupełnie inaczej - stwierdził Kuipers.
Pobity usłyszał wyrok 14 miesięcy więzienia
Pobity 47-letni Jack S. w grudniu 2017 r. usłyszał wyrok 14 miesięcy więzienia i prace społeczne. Okazało się, że 14-latka nie była jego pierwszą ofiarą. Wcześniej umieścił na pornograficznych stronach internetowych zdjęcia 13-letniej córką swojej byłej dziewczyny. Sugerował, że dziewczynka może wziąć udział w rozbieranych sesjach fotograficznych. Twierdził, że zrobił to, gdyż był zły na matkę dziewczyny, która z nim zerwała.
Groził również bezpośrednio swojej byłej partnerce. Wykorzystując jej zdjęcie profilowe z konta społecznościowego, przerobił je w ten sposób, że przedstawiało ono kobietę z krwawiącą raną postrzałową.
U mężczyzny znaleziono ponadto pornografię dziecięcą.
Czytaj więcej
Komentarze