Tusk: to co nas łączy jest o wiele mocniejsze i o wiele ważniejsze, bo to jesteś ty Polsko
- Na co dzień spieramy się o kształt i przyszłość Polski, czasami za mocno, wybacz nam Polsko, ale to co nas łączy jest o wiele mocniejsze i o wiele ważniejsze, bo to jesteś ty Polsko - powiedział w niedzielę szef Rady Europejskiej, były premier Donald Tusk. - Kochamy Cię Polsko - dodał.
Donald Tusk złożył w niedzielę rano - w dniu 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości - wieniec przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego przy Belwederze w Warszawie. Byłemu premierowi towarzyszyli: lider PO Grzegorz Schetyna, była premier Ewa Kopacz, wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, nowy prezydent stolicy Rafał Trzaskowski oraz inni politycy PO.
"Kochamy Cię Polsko"
Przed pomnikiem zgromadziła się też grupa osób z biało-czerwonymi flagami, a także flagami Unii Europejskiej. Skandowali m.in. nazwisko Tuska.
- Dzisiaj 11 listopada życzę naszej niepodległej Rzeczpospolitej, w jej setne urodziny, i wszystkim rodakom, kolejnych stu lat i jeszcze więcej w szczęściu i pokoju - powiedział Tusk na briefingu po złożeniu kwiatów przed pomnikiem Piłsudskiego. - Wiem, że na co dzień spieramy się między sobą o kształt Rzeczpospolitej, o przyszłość naszego państwa i wiem, że czasami za mocno, więc wybacz nam Polsko. Ale też wiem, dzisiaj to czuję szczególnie mocno, że to co nas łączy jest o wiele mocniejsze i o wiele ważniejsze, bo to jesteś ty Polsko - mówił były premier.
Jak dodał, w te "nasze polskie urodziny" chciałby powiedzieć najprostsze słowa, których nie należy się wstydzić: "Kochamy Cię Polsko".
"Nie możemy razem świętować"
Lider PO Grzegorz Schetyna podkreślił, że 11 listopada to wielki dzień odzyskania przez Polskę niepodległości. - To jest wielkie wspomnienie polskiej historii, marszałka Józefa Piłsudskiego, Ignacego Daszyńskiego, Wincentego Witosa, Jędrzeja Moraczewskiego i Ignacego Paderewskiego. Tych wielkich, dzięki którym dzisiaj możemy mówić, że żyjemy w niepodległej Polsce. To symbol zwycięstwa, sukcesu, ale też solidarności i roztropności - powiedział Schetyna.
Dodał, że w 1918 roku politycy potrafili być razem, a dziś sto lat po odzyskaniu niepodległości "polska polityka jest podzielona i skłócona". - Nie możemy razem świętować. Dzisiaj polskie ulice, Wrocławia, Warszawy, będą zajęte przez tych, którzy odpychają europejską wspólnotę, żyją nienawiścią i niechęcią - podkreślił Schetyna.
- Chcemy powiedzieć, że za rok, 11 listopada 2019 roku, stąd zacznie się wielki, wspólny marsz, gdzie będziemy wszyscy obecni. Wszyscy będziemy mówić: Polska może być wspólnotą, wspólnotą w UE, wspólnotą dumnych ludzi, którzy pamiętają o swojej historii, ale zawsze chcą łączyć a nie dzielić - oświadczył szef PO.
Na zakończenie uroczystości odśpiewano hymn państwowy.
"Po raz pierwszy to PiS został skonsumowany przez przystawkę"
W sobotę w rozmowie z reporterem Polsat News Grzegorz Schetyna powiedział, że "zmarnowana została wielka okazja, żeby pokazać myślenie wspólnotowe, że w rocznicę stulecia odzyskania niepodległości można stanąć obok siebie i razem wspominać tych, którzy do tego doprowadzili, to się nie udało ze względu na brak inicjatywy prezydenta, premiera i rządu".
- Chce powiedzieć jedną rzecz jeszcze - po raz pierwszy to PiS został skonsumowany przez przystawkę. Zawsze używał nacjonalistów, organizatorów tego marszu, żeby pokazać jak niechętne są te środowiska do poprzedniej władzy. Dzisiaj po cichu ministrowie tego rządu zgadzali się na wszystkie warunki tych, którzy z hasłami rasistowskimi ksenofobicznymi i antysemickimi przynosili nam wstyd - mówił Schetyna.
Czytaj więcej