Na polsko-rosyjskim przejściu udaremniono przemyt leków z Rosji
Kolejne dwie próby przemytu leków udaremnili funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej na przejściu polsko-rosyjskim w Gołdapi. W ciągu ostatnich dwóch tygodni już 10 razy próbowano przez to przejście nielegalnie wwieźć lekarstwa do Polski.
Jak podał w piątek rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie Ryszard Chudy, 5 listopada do odprawy zgłosił się obywatel Litwy kierujący samochodem osobowym marki peugeot.
Krople, maści, leki różnego rodzaju
Pojazd został skierowany do sprawdzenia w budynku kontroli szczegółowej. Tam, w podszybiu pojazdu, wykryto ponad 35 opakowań produktów leczniczych. Były to różnego rodzaju krople, maści, leki na uspokojenie niezgłoszone do odprawy celnej. Lekarstwa zatrzymano, zaś kierowca za przemyt leków został ukarany mandatem karnym.
Dwa dni później, 7 listopada, do odprawy zgłosił się obywatel Rosji jadący samochodem osobowym marki hyundai. Funkcjonariusz służby celno-skarbowej dokonujący oględzin pojazdu na pasie odpraw zwrócił uwagę na tylne nadkola pojazdu.
Łącznie 404 opakowania
- W związku z podejrzeniem przemytu wyrobów tytoniowych funkcjonariusz skierował pojazd na rewizję w budynku kontroli szczegółowej. W czasie kontroli okazało się, że w nadkolach hyundaia jest kontrabanda, ale nie były to papierosy, a różnego rodzaju produkty lecznicze - łącznie 404 opakowań - wyjaśnił Chudy.
Wśród przewożonych leków były m.in.: hydrocortyzon (maść steroidowa) i tetracyklina (antybiotyk).
Łącznie obywatel Federacji Rosyjskiej próbował wwieźć ponad 229 opakowań maści, 126 opakowań kropli i ponad 1740 sztuk tabletek. Ponadto w pojeździe znaleziono puste opakowania po lekach. W czasie przesłuchania Rosjanin przyznał, że wiózł je jako "materiały poglądowe", by zebrać kolejne zamówienia.
Za próbę przemytu 1500 zł mandatu
Za próbę przemytu podróżny został ukarany mandatem karnym w wysokości 1500 zł, natomiast produkty farmaceutyczne zdeponowano w magazynie depozytowym.
Służba Celno-Skarbowa ostrzega przed zakupem leków niewiadomego pochodzenia. Część zatrzymanych w Gołdapi specyfików może pochodzić z legalnych rosyjskich aptek, ale często w takich sytuacjach pojawiają się produkty niecertyfikowane lub podrabiane. A te mogą stanowić realne zagrożenie dla zdrowia ludzi - podał Chudy.
Czytaj więcej
Komentarze