Załoga samolotu Ryanaira miała spać na podłodze. Wszystkich zwolniono, bo zdjęcie było ustawione
Wszystkie osoby uwiecznione na zdjęciu, na którym śpią rzekomo na podłodze lotniska w hiszpańskiej Maladze, zostały zwolnione przez Ryanaira. Przewoźnik udowodnił, że zdjęcie zostało zainscenizowane, co widać na wideo. Ryanair uznał, że sześciu pracowników poprzez publikację zdjęcia zaszkodziło reputacji pracodawcy i nieodwracalnie naruszyli zaufanie.
Zdjęcie, na którym widać pilotów, stewardessy i stewardów śpiących na podłodze w hali lotniska w Maladze, zamieszczono w październiku na oficjalnej stronie portugalskiego związku zawodowego personelu pokładowego SNPVAC, później obiegło sieci społecznościowe.
Po jego publikacji na przewoźnika posypały się głosy oburzenia. Związki zawodowe oskarżały tanie linie lotnicze o nieludzkie traktowanie pracowników.
"To załoga Ryanair 737, która utknęła w Maladze z powodu burz. Spali na podłodze w pokoju. RYR zarobił w tym roku 1,25 miliarda euro, ale nie ma na hotel dla załóg" - pisali internauci.
Ryanair: zdjęcie zostało zainscenizowane
Ryanair od początku twierdził, że nie dopuszcza do takich sytuacji, jak przedstawiono na zdjęciu. Firma argumentowała, że zdjęcie jest fałszywe, że je zainscenizowano.
This is a Ryanair 737 crew based in Portugal, stranded in Malaga, Spain a couple of nights ago due to storms. They are sleeping on the floor of the Ryanair crew room. RYR is earning €1.25 billion this year but will not put stranded crews in a hotel for the night. @peterbellew ? pic.twitter.com/lILWZVqqGj
— Jim Atkinson (@Jimbaba) October 14, 2018
Przewoźnik jako dowód zaprezentował nagranie z kamer lotniskowego monitoringu, na którym widać wyraźnie, że część osób przebywająca w jednym z pomieszczeń hiszpańskiego lotniska wstaje z krzeseł i idzie położyć się w okolice stojących w rogu szafek. Inni robią im zdjęcia. Po wykonaniu fotografii wszyscy wstają.
Przewoźnik zwalnia, związkowcy bronią członków załogi
Ryanair w poniedziałek zwolnił z pracy sześć osób, wszystkich, którzy zostali uwiecznieni na zdjęciu. Przewoźnik uznał, że zachowanie jego pracowników zaszkodziło reputacji firmy oraz spowodowało nieodwracalne naruszenie zaufania.
Zwolnieni, mimo udostępnienia przez przewoźnika nagrania, przekonują, że naprawdę spali. Związek zawodowy personelu pokładowego SNPVAC poinformował we wtorek, że związkowi prawnicy zajmują się sprawą. Sprawa ma zostać skierowana do sądu.