Rybak uratował unoszące się na wodzie 18-miesięczne dziecko. "Myślałem, że to lalka"
Gus Hutt łowił ryby na jednej z wysp w Nowej Zelandii, kiedy zauważył unoszącą się na powierzchni wody postać. Był przekonany, że to lalka, ale w pewnym momencie - ku jego zaskoczeniu - rozległ się płacz - informuje BBC. Do zdarzenia doszło na jednej z plaż Wyspy Północnej w Nowej Zelandii.
- Myślałem, że to lalka. Nawet, gdy wyciągnąłem rękę i złapałem dziecko za ramię. Jego twarz wyglądała jak z porcelany - mówił lokalnym mediom cytowany przez BBC Gus Hutt.
Wezwano służby ratunkowe, natomiast żona mężczyzny zaalarmowała personel obozu Murphy's Holiday Camp, który powiadomił, że tylko jedna przebywająca tam para ma dziecko.
- Hutt jest rybakiem i jednym z naszych stałych bywalców. Zauważył dziecko, owinęliśmy je ręcznikami i zawiadomiliśmy rodziców - relacjonowała BBC Rebecca Salter, współwłaścicielka kempingu.
Miejscowe służby oceniły stan zdrowia dziecka jako dobry. Prawdopodobnie uciekło ono z rozłożonego na plaży namiotu rodziców rozpinając zamek błyskawiczny.
Czytaj więcej
Komentarze