Prezydent Wrocławia zakazał organizacji Narodowego Marszu Niepodległości
Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz wydał we wtorek zakaz organizacji Narodowego Marszu Niepodległości, który ma się odbyć 11 listopada. Jeden z organizatorów marszu, były ksiądz Jacek Międlar zapowiedział odwołanie się od tej decyzji. Jeden z organizatorów marszu, były ksiądz Jacek Międlar, zapowiedział na Twitterze, że zamierza odwołać się od tej decyzji.
O braku zgody na marsz narodwoców we Wrocławiu Dutkiewicz poinformował we wtorek. Dokument odmawiający zgody na zorganizowanie przemarszu został opublikowany na stronie internetowej miasta.
Odmowa po konsultacji z prezydentem-elektem
"Podjąłem decyzję o wydaniu zakazu organizacji Narodowego Marszu Niepodległości, po zasięgnięciu opinii Policji i w porozumieniu z prezydentem elektem @SutrykJacek" - napisał na Twitterze Dutkiewicz.
Podjąłem decyzję o wydaniu zakazu organizacji Narodowego Marszu Niepodległości, po zasięgnięciu opinii Policji i w porozumieniu z prezydentem elektem @SutrykJacek Treść uzasadnienia: https://t.co/bjnsi5YQwL
— Rafał Dutkiewicz (@dutkiewiczrafal) November 6, 2018
Organizatorami Marszu Polski Niepodległej są środowiska narodowe, w tym były ksiądz Jacek Międlar oraz Piotr Rybak, który został skazany za spalenie w 2015 r. kukły symbolizującej Żyda na wrocławskim Rynku.
Międlar zapowiedział na Twitterze, że zamierza odwołać się od tej decyzji. - Wrocławski Ratusz na specjalnym posiedzeniu nie zezwolił na Marsz Polski Niepodległej we Wrocławiu. Odwołujemy się. Nikt i nic nas nie zatrzyma. 11.11. widzimy się o 17 pod Dworcem PKP - napisał.
Wrocławski Ratusz na specjalnym posiedzeniu nie zezwolił na Marsz Polski Niepodległej we Wrocławiu.
— Jacek Międlar (@jacekmiedlar) November 6, 2018
Odwołujemy się.
Nikt i nic nas nie zatrzyma. 11.11. widzimy się o 17 pod Dworcem PKP! pic.twitter.com/qMd88oqlPx
W uzasadnieniu wydanej przez prezydenta Wrocławia decyzji o zakazie organizacji marszu wskazano, że cel zgromadzenia został określony przez jego organizatorów "jako uświęcenie 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę" i organizatorzy w zawiadomieniu o zgromadzeniu wpisali, że przewidywana liczba jego uczestników to 10 tys. osób.
W uzasadnieniu decyzji podkreślono, że gmina Wrocław wystąpiła do Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu z prośbą o m.in. opis zagrożenia, które wystąpił podczas wcześniejszych zgromadzenie tego organizatora. Zwrócono się również do policji o analizę zagrożeń, które mogą wystąpić podczas planowanego na 11 listopada zgromadzenia.
"Może dojść dojść do przestępstw i wykroczeń"
Jak uzasadniono, po analizie „okoliczności i dowodów zgromadzonych w sprawie” stwierdzono, że podczas zgromadzenia może dojść dojść do przestępstw i wykroczeń - tj. do znieważenia osób, nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych oraz udziału w zgromadzeniu osób posiadających przy sobie wyroby pirotechniczne lub inne niebezpieczne materiały i narzędzia.
Od decyzji o zakazie zgromadzenie przysługuje odwołanie do Sądu Okręgowego we Wrocławiu w ciągu 24 godzin od udostępnienia tej decyzji w Biuletynie Informacji Publicznej.
Czytaj więcej