Przewodniczący KRS o wstrzymaniu orzekania nowego sędziego SN: to element ręcznego sterowania
- Można tu widzieć pewien rodzaj manipulacji; widzimy tutaj element ręcznego sterowania - powiedział we wtorek przewodniczący KRS sędzia Leszek Mazur odnosząc się do zdjęcia z wokandy Sądu Najwyższego spraw wyznaczonych do rozpoznania przez powołanego do SN przed miesiącem Wojciecha Sycha.
Prezes Sądu Najwyższego kierujący Izbą Karną Stanisław Zabłocki wydał w poniedziałek zarządzenie, na mocy którego zdjęto z wokandy sprawy wyznaczone w listopadzie i grudniu do rozpoznania przez Wojciecha Sycha. Na mocy decyzji sędziego Zabłockiego wstrzymano też wyznaczanie sędziego Sycha do składów orzekających w SN.
- Zarządzenie niniejsze jest uzasadnione z uwagi na potrzebę dbałości o jednolitość praktyki sądowej oraz bezpieczeństwo procesowe stron - zaznaczył sędzia Zabłocki w zarządzeniu opublikowanym na stronie SN.
Przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa powiedział, że zwróci się do SN o wyjaśnienia w sprawie wstrzymania orzekania przez sędziego Sycha.
- Potrzebne są wyjaśnienia Sądu Najwyższego w tej sprawie. Zobowiązałem się do zwrócenia do kierownictwa SN o bliższe informacje na ten temat, aby KRS mogła dyskutować w tej sprawie w oparciu o miarodajne informacje pochodzące z tego sądu - dodał.
"Działanie Sądu Najwyższego jest nieuprawnione"
Mazur poinformował też, że wystąpi do SN z pismem o informacje w tej sprawie na wniosek członka KRS sędziego Pawła Styrny, aby Rada mogła zająć się tym na posiedzeniu. - W motywach jakie podał sędzia Styrna, stoi on na stanowisku, że takie działanie Sądu Najwyższego jest nieuprawnione i godzi w niezawisłość sędziowską - powiedział Mazur.
Przewodniczący KRS dopytywany, czy zgadza się ze stanowiskiem sędziego Styrny w tej sprawie powiedział, że "można tu widzieć pewien rodzaj manipulacji". - Żeby wykluczyć ingerencję czynnika administracyjnego w orzekanie to mamy dobór losowy składów orzekających, aby nie było ręcznego sterowania. Tutaj widzimy element ręcznego sterowania - oświadczył sędzia Mazur.
Jak zaznaczył sędzia Zabłocki w poniedziałkowym zarządzeniu, wstrzymanie wyznaczania sędziego Sycha do składów orzekających w Izbie Karnej ma być stosowane do czasu wydania przez NSA orzeczeń w sprawach odwołań, przy okazji których wydano postanowienia o zabezpieczeniach, albo "do chwili rozstrzygnięcia przez NSA, SN lub TSUE orzekający w innej sprawie, takich samych wątpliwości jak te, które zostały zgłoszone w tych odwołaniach".
Do objęcia były 44 wakaty sędziowskie
Prezydent Andrzej Duda 10 października powołał 27 osób na sędziów Sądu Najwyższego: 19 w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, siedmiu w Izbie Cywilnej i jednego sędziego - Wojciecha Sycha - w Izbie Karnej.
Powołania te były zakończeniem procedury zainicjowanej w końcu czerwca publikacją w Monitorze Polskim obwieszczenia prezydenta o wolnych stanowiskach sędziego w SN - do objęcia były 44 wakaty sędziowskie. Zgłoszenia nadesłało ok. 200 prawników. Poszczególnymi wnioskami zajmowały się zespoły KRS, po czym Rada wyłoniła kandydatury. Spośród tych wyłonionych kandydatur 20 września prezydent Duda powołał 10 osób na sędziów Izby Dyscyplinarnej SN. Powołania do innych izb nastąpiły zaś 10 października.
Tymczasem we wrześniu Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił wnioski o zabezpieczenie i wstrzymał - w zaskarżonych częściach - wykonanie uchwał KRS odnoszących się do powołania sędziów SN do Izb Karnej, Cywilnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Wnioski złożyli w NSA kandydaci na sędziów SN, którzy w końcu sierpnia nie uzyskali rekomendacji KRS.
TSUE zdecydował zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o SN
Nowemu sędziemu Izby Karnej po objęciu stanowiska wyznaczone zostały terminy posiedzeń, w pierwszych spośród spraw, które miał rozpatrywać. Terminy te były wyznaczone na 13 i 21 listopada oraz na 11 i 14 grudnia.
Trybunał Sprawiedliwości UE zdecydował 19 października o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych i zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym dot. przechodzenia sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia w stan spoczynku. TSUE chciał m.in., by sędziowie, którzy w świetle nowych przepisów już zostali wysłani w stan spoczynku, byli przywróceni do orzekania.
Rzecznik SN sędzia Michał Laskowski informował przed dwoma tygodniami, że prezes Małgorzata Gersdorf wezwała sędziów SN objętych zakresem zastosowania środków tymczasowych orzeczonych przez TSUE do stawienia się w SN w celu podjęcia służby sędziowskiej. Przekazał, że działania podjęte przez Gersdorf dotyczą "23 sędziów - licząc łącznie z panią prezes - którzy ukończyli 65. rok życia".
Wśród tych sędziów był prezes Izby Karnej sędzia Zabłocki, który również na skutek przepisów ustawy o SN przeszedł w stan spoczynku, a po decyzji TSUE powrócił do wykonywania obowiązków w SN.
Czytaj więcej
Komentarze