Sankcje USA przeciwko Iranowi weszły w życie
Zgodnie z zapowiedzią prezydenta Donalda Trumpa o wzmożeniu presji na Iran w związku z jego "szkodliwymi" działaniami w regionie, o północy czasu waszyngtońskiego (godz. 6. czasu polskiego) USA przywróciły sankcje na ten kraj, zniesione w ramach porozumienia nuklearnego z 2015 r.
Sekretarz stanu Mike Pompeo ma o 14:30 (czasu polskiego) ogłosić listę ośmiu państw, które zostaną czasowo zwolnione z zakazu zakupu irańskiej ropy naftowej. Według nieoficjalnych źródeł, w tej grupie znajdą się Japonia, Korea Południowa oraz Indie.
Wiadomo, że o takim wyłączeniu z zakazu rozmawiały Chiny, a prawdopodobnie wystąpiły o to też Turcja i Tajwan.
Jak podał Biały Dom, sankcjami objętych zostało ponad 700 osób, przedsiębiorstw, statków oraz samolotów, w tym m.in. irańskie banki, firmy transportowe i eksporterzy ropy naftowej.
USA ostrzegły także, że mogą nałożyć sankcje na globalny system wymiany informacji finansowych SWIFT, o ile ten nie zatrzyma transakcji z irańskimi instytucjami finansowymi.
"Zamknięcie drogi do budowy broni jądrowej"
Przedstawiciele Unii Europejskiej, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii napisali w zeszłym tygodniu we wspólnym oświadczeniu, że "głęboko ubolewają" z powodu amerykańskiej decyzji i wezwali do ochrony europejskich przedsiębiorstw podejmujących legalną działalność w Iranie.
Amerykański minister handlu Steven Mnuchin oświadczył z kolei w piątek, że celem USA jest zapewnienie, iż światowe fundusze przestaną zasilać skarbce irańskiego reżimu. Trump natomiast powiedział, że Stany Zjednoczone są otwarte na zawarcie nowego, pełniejszego porozumienia z Iranem, które "na zawsze zamknie mu drogę do broni jądrowej, będzie odpowiedzią na cały szereg jego szkodliwych działań".
W maju tego roku Trump wypowiedział zawartą za czasów administracji Baracka Obamy umowę nuklearną z Iranem, uzasadniając to tym, że nie rozwiązuje ona problemu irańskiego programu nuklearnego, a jedynie odsuwa go w czasie, a także, że nie powstrzymuje Iranu przed innymi szkodliwymi działaniami, takimi jak rozwijanie broni konwencjonalnej czy destabilizowanie regionu.
Prezydent Rowhani: Iran złamie sankcje USA
Będziemy sprzedawać swoją ropę naftową i złamiemy amerykańskie sankcje ponownie nań nałożone - zapowiedział prezydent Iranu Hasan Rowhani.
- Ameryka chciała zredukować do zera sprzedaż irańskiej ropy (...), ale my będziemy kontynuowali sprzedaż naszej ropy (...), żeby złamać sankcje" - oświadczył Rowhani na spotkaniu z ekonomistami i przedstawicielami rządu, które było transmitowane w irańskiej telewizji państwowej. "Dzisiaj Iran jest w stanie sprzedawać swoją ropę i będzie ją sprzedawał - dodał.
Podkreślił, że Iran "z dumą obejdzie" amerykańskie "nielegalne i niesprawiedliwe sankcje, które są sprzeczne z prawem międzynarodowym".
- Znajdujemy się w sytuacji wojny gospodarczej, stoimy w obliczu zastraszania. Nie sądzę, by w historii Ameryki w Białym Domu był ktoś, kto w równym stopniu (co Donald Trump) narusza prawo i konwencje międzynarodowe" - powiedział Rowhani.
Zawarcie porozumienia nuklearnego światowych mocarstw z Iranem w 2015 r. przez Rowhaniego, który uważany jest za pragmatyka, było postrzegano jako jego olbrzymi sukces dyplomatyczny.
Rzecznik irańskiego MSZ Bahram Kasemi powiedział, że amerykańskie sankcje na kluczowy sektor naftowy są elementem wojny psychologicznej, rozpętanej przez Waszyngton przeciwko Teheranowi, która poniesie porażkę.
- Administracja (prezydenta USA Donalda) Trumpa jest uzależniona od nakładania sankcji (...). Presja ekonomiczna Ameryki na Iran jest daremna (...) - oświadczył rzecznik na cotygodniowej konferencji prasowej.
Dodał, że Iran jest "w stałym kontakcie" z pozostałymi sygnatariuszami porozumienie nuklearnego, a "stworzenie mechanizmu w celu kontynuowania handlu z Unią Europejską, zajmie trochę czasu".
Czytaj więcej