Ferrari i lamborghini w ogniu. Pożar salonu luksusowych samochodów w Londynie
Siedem luksusowych samochodów - wśród nich bentley, ferrari i lamborghini - spłonęło w pożarze salonu samochodowego w Romford we wschodnim Londynie. Straty mogą wynieść wiele milionów funtów.
Pożar w salonie samochodowym w dzielnicy Chadwell Heath wybuchł w sobotę wieczorem. Z ogniem walczyło 125 strażaków z Londynu.
#ChadwellHeath fire .imperial cars /grove tyres on the high road 🔥 #romford #ilford #essex
— Mr JB (@essex_o) 4 listopada 2018
..
(video via @Anita0Neetz) pic.twitter.com/TkcoElHGs3
Pożar ugaszono dopiero w niedzielę nad ranem.
Firefighters will be damping down the hotspots at the car dealership fire on the High Rd, Chadwell Heath, for a number of hours this morning. The fire is
— London Fire Brigade (@LondonFire) 4 listopada 2018
still producing a lot of smoke and local road closures are in place so avoid
the area if you can. https://t.co/NoigtoxrMP pic.twitter.com/35MYFCIXns
Wcześniej strażakom udało się wyprowadzić z salonu kilkadziesiąt samochodów. Na więcej nie starczyło czasu. W pożarze spłonęło siedem luksusowych samochodów m.in.: aston martin, bentley, ferrari i lamborghini.
Quick thinking firefighters were able to move around 20 cars out of harms way at the car dealership fire on the High Rd, #ChadwellHeath, #Romford. More here:https://t.co/NoigtoxrMP pic.twitter.com/X8RN52yO5p
— London Fire Brigade (@LondonFire) 4 listopada 2018
Ponieważ każdy z tych pojazdów był warty minimum kilkaset tys. funtów, straty już teraz szacuje się na wiele milionów.
Ogień strawił również niemal cały budynek, w którym mieścił się salon i przylegający do niego magazyn, w którym składowane były opony i części samochodowe.
The car dealership fire on the High Rd #ChadwellHeath is now under control. Crews are damping down hotspots but the area is still very smoky. Please avoid if you can.https://t.co/NoigtoxrMP pic.twitter.com/S90knUtv60
— London Fire Brigade (@LondonFire) 4 listopada 2018
Akcję gaśniczą utrudniał gęsty i gryzący dym. - Płonące opony samochodowe w połączeniu z benzyną, stworzyły wyjątkowo czarny i gryzący dym, który utrudniał nam akcję gaśniczą - powiedział rzecznik londyńskiej straży pożarnej. - Załogi wykonały dobrą robotę, uniemożliwiając rozprzestrzenienie się ognia poza salon samochodowy - dodał.
Dzięki szybkiej ewakuacji mieszkańców z sąsiednich budynków w pożarze nikt nie ucierpiał. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Trwa dochodzenie w tej sprawie.
WIDEO: Honda uderzyła w jelenia. Zwierzę wpadło do środka auta
Czytaj więcej