Na Bałtyku zatonął polski statek. Uratowano 16 osób. To była prawdopodobnie kolizja z innym statkiem
Polska jednostka zatonęła w sobotę wieczorem na Bałtyku. Na jej pokładzie było 16 osób - dowiedziało się radio RMF FM. Wszyscy zostali uratowani przez duńskie służby poszukiwania i ratownictwa. Jedna z osób jest ranna. Do zatopienia polskiej jednostki doszło najprawdopodobniej po kolizji ze statkiem towarowym. Policja podała, że zatrzymała do wyjaśnienia statek "Begonia".
Rafał Goeck, rzecznik polskiej Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa powiedział RMF FM, że jednostka, która zatonęła to polski statek "Miętus II". Pływa on na rejsy wędkarskie z Kołobrzegu w okolice Bornholmu. "Miętus II" był niegdyś kutrem duńskim, używanym jako rybacki, ale w 2011 r. został całkowicie przebudowany i zmodernizowany pod potrzeby komercyjnego wędkarstwa.
Polsk fiskeskib vædret og sunket syd for Rønne. Mandskabet er i redningsflåde. Helikopter og skibe fra @forsvaretdk er på stedet og ingen yderligere assistance er nødvendig. En enkelt person med en hovedskade sejles i øjeblikket til Rønne hospital. #dkforsvar
— Forsvaret (@forsvaretdk) November 4, 2018
Statek wezwał pomoc, gdy był ok. 20 km na południe od południowo-zachodniego wybrzeża Bornholmu. Polscy ratownicy informację o tym zdarzeniu dostali o 5 nad ranem. W akcji ratunkowej uczestniczyły dwa śmigłowce i trzy statki ratownicze.
Jedna osoba niegroźnie ranna
Na pokładzie Miętusa było 16 osób - wszyscy zostali uratowani i przetransportowani na Bornholm (wcześniej polskie służby SAR podawały liczbę 19 osób - red.).
Duńskie media informują, że jedna osoba została ranna, z urazem głowy trafiła do szpitala w Rønne. Według uczestniczącego w akcji ratunkowej majora Jespera Lyngholma, życie rannego nie jest zagrożone.
- Wszyscy spaliśmy - relacjonował w rozmowie z RMF FM jeden z uczestników rejsu. - Mieliśmy uderzenie, potężne uderzenie - akurat tam, gdzie spałem. Wybiegliśmy na pokład i zobaczyliśmy odpływającą dużą jednostkę. Nasza jednostka zaczęła tonąć, ewakuowaliśmy się na tratwę ratunkową - dodał.
Zatrzymano do wyjaśnienia statek "Begonia"
W niedzielę rano rozpoczęto dochodzenie mające wyjaśnić przyczyny wypadku oraz to, czy statek może stanowić zagrożenie dla środowiska.
Polsk fartøj sunket ud for Rønne. Alle reddet i land. #politidk https://t.co/R34wOEfwYm
— Bornholms Politi (@BornholmsPoliti) 4 listopada 2018
Według nieoficjalnych informacji przedstawicieli armatora, w polski statek uderzyła inna jednostka, która nie zareagowała i odpłynęła z miejsca zdarzenia bez udzielenia pomocy.
Po godzinie 11:00 policja na Bornholmie poinformowało o zatrzymaniu do czasu wyjaśnienia okoliczności wypadku statku "Begonia". Jego załoga to 17 osób: Turcy, Gruzini i obywatele Indii.
Pływająca pod banderą Wysp Cooka "Begonia" to statek towarowy o długości 40 m. Zbudowany został w 2007 roku.
Bornholm odwiedzany co roku ok. 600 tys. turystów, a natężenie ruchu na wodach wokół wyspy należy to jednego z największych na świecie.
Czytaj więcej