"Przestań, ku*** gadać". Opiekunka pomocy społecznej biła po głowie i szarpała 80-letnią podopieczną
- Przestań kur** gadać, ile można gadać?! Leż prosto. Kłapie i kłapię tą mordą - w taki m.in. sposób opiekunka gnieźnieńskiego MOPS-u zwracała się do swojej niewidomej, 80-letniej podopiecznej. Sprawa wyszła na jaw, bo rodzina starszej kobiety zamontowała w domu ukrytą kamerę. Na nagraniu opiekunka bije po głowie seniorkę, szarpie i zmusza do ćwiczeń. Rodzina zawiadomiła policję i prokuraturę.
- Zamontowaliśmy kamerę, ponieważ na ciele babci zaczęły pojawiać się siniaki. Była też smutna, płaczliwa. Zobaczyliśmy nagranie, które nami wstrząsnęło - powiedziała Polsat News Kinga Bednarczyk, wnuczka kobiety.
Jak dodała, opiekunka zajmowała się kobietą od dwóch lat, jednak obrażenia na ciele zaczęły pojawiać się niedawno. Na nagraniu zarejestrowanym podczas jednej z wizyt słychać groźby: pracownica MOPS-u m.in. mówi, że wyrzuci kobietę na ulicę, jeżeli ta nie przestanie płakać. Później bije ją po głowie i szarpie, pali przy niej papierosy i zmusza do ćwiczeń.
- Byliśmy w szoku. Nie dowierzaliśmy w to, co widzimy. To zapis z półtoragodzinnej wizyty. Zatelefonowaliśmy do opiekunki i powiedzieliśmy, żeby od jutra do babci już nie przychodziła. Zgłosiliśmy sprawę na policję. Chcemy, żeby ta pani nie pracowała w zawodzie, bo nie wiadomo, ile jeszcze jest poszkodowanych przez nią osób - dodaje wnuczka 80-latki.
Zajmowała się sześcioma rodzinami dziennie
Nagranie trafiło również do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gnieźnie, dla którego pracowała opiekunka. Dyrektor ośrodka Hanna Adamczak zdecydowała się zwolnić kobietę.
- Złamała przepisy, naruszyła zasady współżycia społecznego. Potraktowała swoją pracę nieprofesjonalnie. Zachowała się nieetycznie i niehumanitarne. Rozwiązaliśmy z nią umowę o pracę w trybie natychmiastowym - przekazała. Jak dodała, opiekunka pracowała w ośrodku około 10 lat.
Prokuratura sprawdza w jaki sposób zachowywała się w stosunku do innych podopiecznych. Opiekunka zajmowała się sześcioma rodzinami dziennie.
Kobieta ma usłyszeć zarzuty, za które grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Czytaj więcej
Komentarze