Izrael wymienia ambasadora w Warszawie. Znany jest następca Anny Azari
Nowy ambasadorem Izraela w Polsce będzie Alexander Ben-Zvi - poinformowały we wtorek izraelskie media. Na czele misji dyplomatycznej w Warszawie ma stanąć w lecie przyszłego roku. Obecnie ambasadorem Izraela w Polsce jest Anna Azari.
"Alexander Ben-Zvi, zastępca dyrektora generalnego w izraelskim MSZ, został mianowany nowym ambasadorem Izraela w Polsce (...)" - napisał na Twitterze ambasador Polski w Izraelu Marek Magierowski. "Gratulację i powodzenia" - dodał.
Dziewięciu nowych ambasadorów
Alexander Ben-Zvi, Deputy Director General at @IsraelMFA, has been appointed new #Israel Ambassador to #Poland 🇵🇱 🇮🇱. And a good friend of mine, Rodica Radian-Gordon, will soon start her mission in Madrid. Congratulations, Powodzenia & Suerte :-)
— Marek Magierowski (@mmagierowski) 30 października 2018
Photo credit: Tasr, Agerpres pic.twitter.com/uckUosCtYs
Nominacja Ben-Zviego jest jedną z dziewięciu, które we wtorek ogłosiły władze Izraela. Nowi ambasadorowie obejmą placówki m.in w Brukseli, Kairze, Dublinie, Sofii oraz Bratysławie.
"Nominacje muszą być teraz zaakceptowane finalnie przez rząd. Oczekuje się, że nowi ambasadorowie obejmą stanowiska kolejnego lata" - pisze portal dziennika "The Jerusalem Post".
Ben-Zvi przewodził w październiku izraelskiej delegacji, która odwiedziła Rosję. Według rosyjskiego MSZ strony rozmawiały m.in. o kontroli zbrojeń, relacjach między Rosją i USA oraz polityce na Bliskim Wschodzie.
Obecnie ambasadorem Izraela w Polsce jest Anna Azari.
Kryzys Polska - Izrael
Sejm uchwalił nowelizację ustawy o IPN w piątek 26 stycznia. Zgodnie z nią, każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".
Do tych przepisów krytycznie odniosły się w sobotę 27 stycznia władze Izraela, m.in. premier Benjamin Netanjahu, a tego samego dnia podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia Auschwitz ambasador Izraela Anna Azari, zaapelowała o zmianę w tej nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady".
Z kolei w poniedziałek podczas uroczystości pod Pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie Anna Azari, odnosząc się do nowelizacji ustawy o IPN, powiedziała, że "musimy pamiętać, że wielu ocalałych i ich rodziny boleśnie wspominają tragiczną stronę relacji (polsko-żydowskich)".
- Oni pamiętają i tych, którzy bali się pomagać, i - niestety - szmalcowników, którzy dobrowolnie współpracowali z nazistami. Dla ocalałych to są bardzo osobiste i dramatyczne historie. Najważniejsze jest, by pamiętać i badać historię, która się wydarzyła, z jej wszystkimi aspektami - mówiła Azari, która podkreśliła, że "Rząd Izraela pragnie zachować całkowitą wolność w dyskusji o historii Holokaustu w taki sposób, by uniknąć jej wypaczeń".
"Uwielbiam Polskę, cały czas bronię Polski"
Dopytywana, czy Polska nie ma prawa bronić swojego dobrego imienia, Azari przyznała potem, że ma ona takie prawo.
- Ja też cały czas bronię Polski nawet, kiedy jeżdżę do Izraela. Uwielbiam Polskę - podkreśliła. - Myślę, że słowa tej ustawy są szersze, niż muszą - dodała.
W środę 27 czerwca Sejm uchwalił, Senat przyjął bez poprawek, a prezydent podpisał nowelę ustawy o IPN.
Nowelizacja uchyliła artykuły: 55a, który grozi karami grzywny i więzienia za przypisywanie polskiemu narodowi i państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej oraz art. 55b, który głosi, że przepisy karne mają się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca - "niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu".
Czytaj więcej