Rzecznik prezydenta: ciężko iść w marszu, w którym nie będziemy wszyscy razem
- Liczyliśmy, że wszyscy politycy w Polsce, od prawa do lewa, zjednoczą się i będą w stanie pójść tego dnia razem. Okazało się jednak, że wielu polityków twierdzi, że nie będzie mogło lub nie chce brać udziału w tym marszu. Stąd taka decyzja - tak w programie "Wydarzenia i Opinie" rzecznik prezydenta Błażej Spychalski tłumaczył powody, dla których Andrzej Duda nie pójdzie w Marszu Niepodległości.
Spychalski podkreślił, że do udziału w marszu zaproszeni byli wszyscy.
- Pan prezydent wielokrotnie zapraszał wszystkie środowiska. Byli prezydenci odmówili, nie chcą brać udziału w tym wielkim wydarzeniu dla Polski, także niektórzy szefowie partii odmówili, w związku z tym bardzo ciężko iść w marszu, w którym nie będziemy wszyscy razem - podkreślił rzecznik Andrzeja Dudy.
Przyznał, że prezydentowi chodziło o ten marsz, który jest organizowany przez stowarzyszenie "Marsz Niepodległości".
- Rozmowy z tym stowarzyszeniem toczyły się i jednym z naszych warunków, właściwie jedną z próśb, było, żebyśmy wszyscy byli w jednych barwach, mieli wszyscy tylko biało czerwone flagi i nie ukrywam, że stowarzyszenie nie było w stanie zapewnić, że inne rzeczy się nie pojawią na tym marszu. To też miało ogromne znaczenia dla takiej, a nie innej decyzji prezydenta - podkreślił Spychalski.
Wcześniej, w rozmowie z polsatnews.pl, rzecznik prezydenta tłumaczył, że Andrzej Duda nie pójdzie w marszu, bo "od rana do wieczora będzie na uroczystościach państwowych".
Prezydent Andrzej Duda kilka tygodni wcześniej zapowiadał jednak, że w pochodzie udział weźmie.
- Chciałbym, żebyśmy razem poszli w Marszu Niepodległości, jest to kwestia odpowiedzialności wobec społeczeństwa. Stańmy obok siebie i pokażmy ludziom, że można być razem. Można się nie gryźć - stwierdził prezydent w rozmowie z Piotrem Witwickim, dziennikarzem Polsat News, opublikowanej na łamach "Plus Minus", sobotniego dodatku do "Rzeczpospolitej".
Na tegoroczny Marsz Niepodległości narodowcy zaprosili prezydenta Andrzeja Dudę podczas konferencji prasowej w Sejmie. Jeden z organizatorów Robert Bąkowicz podkreślał wówczas, że 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości to moment, w którym Polacy, powinni się łączyć, a nie dzielić.
Czytaj więcej
Komentarze