Tragiczny finał "żartu". Zraniony nożem 16-latek walczy o życie, stracił nogę
Lekarze ze szpitala w Wałbrzychu amputowali nogę 16-latkowi, który został ugodzony nożem w udo przez młodszego o rok kolegę. Stan chłopca jest krytyczny, lekarze walczą o jego życie. Do zdarzenia doszło w niedzielę. Trzej chłopcy założyli kominiarki, by wystraszyć swoich dwóch kolegów. Jeden z przestraszonych, w odruchu obronnym, ugodził 16-latka nożem, przecinając mu tętnicę.
W niedzielę pięciu nastolatków ze Świdnicy zwiedzało w Wałbrzychu pozostałości mauzoleum, które znajduje się pomiędzy ul. Starą a Jagiełły.
Obiekt upamiętnia 170 tys. Ślązaków, którzy zginęli podczas I wojny światowej, ofiary wypadków w kopalniach oraz 25 lokalnych bojowników ruchu narodowo-socjalistycznego.
Kiedy chłopcy weszli do wnętrza obiektu, trzech z nich postanowiło założyć kominiarki na twarze i wystraszyć pozostałą dwójkę.
Żart przerodził się w tragiczne w skutkach zdarzenie. Przestraszony 15-latek ugodził swego starszego kolegę w udo, powodując poważne obrażenia ciała.
- Chłopiec trafił do nas w stanie krytycznym z powodu zadanej rany. Miał przeciętą tętnicę udową - powiedziała Polsat News Joanna Pikul, lekarz z wałbrzyskiego szpitala.
Dodała, że cały czas istnieje realne zagrożenie życia rannego nastolatka.
Czytaj więcej