Sąd oddalił pozew prezydenta Krakowa przeciw premierowi ws. wypowiedzi o smogu
Wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego miała charakter oceny, a nie stwierdzenia faktu - orzekł Sąd Okręgowy w Krakowie, uzasadniając oddalenie wniosku prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego złożonego w trybie wyborczym przeciw szefowi rządu. Chodziło o wypowiedź, w której premier zarzucił władzom miasta, że "nie zrobiły nic lub prawie nic", jeśli chodzi o politykę na rzecz czystego powietrza.
Jak uzasadniła sędzia Agnieszka Włodyga, uczestnik (Mateusz Morawiecki - red.) nie kwestionował określonych działań podejmowanych na przestrzeni określonych lat przez Radę Miasta Krakowa i prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.
- Wypowiedź uczestnika nie zawiera w swej treści nieprawdy co do faktów, ma charakter oceny, krytyki tego, że w walce ze smogiem zrobiono zdecydowanie zbyt mało - powiedziała sędzia.
Sąd orzekł też, że wnioskodawca KWW Jacka Majchrowskiego Obywatelski Kraków i uczestnik, czyli Jacek Majchrowski, ponoszą koszty postępowania sprawy.
Jak poinformowała reporterka Polsat News Agnieszka Molęda, Majchrowski zapowiedział, że w sobotę złoży zażalenie na decyzję sądu.
Wassermann: sprawiedliwe społecznie postanowienie
Kandydatka PiS na prezydenta Krakowa Małgorzata Wassermann powiedziała w piątek dziennikarzom, że postanowienie sądu "przyjmuje z dużą satysfakcją". W jej ocenie jest ono "bardzo sprawiedliwe społecznie".
- To dopiero rząd Mateusza Morawieckiego zwrócił uwagę na problem czystego powietrza w skali kraju. Dał ogromne pieniądze i napisał ogromny program, który ma pomóc w walce (ze smogiem) nie pojedynczym, lokalnym organizacjom (...), tylko to jest działanie na szczeblu państwowym, które - mam nadzieję - w przeciągu dwóch, trzech lat doprowadzi do tego, że będziemy oddychać czystym powietrzem - podkreśliła posłanka PiS.
- Dzisiaj chyba nie jest źle, bo mieliśmy bardzo silny wiatr. Zaczął się sezon grzewczy, normy powietrza przekroczone wielo-, wielokrotnie. Przed nami bardzo trudne pół roku, tych dni wietrznych pewnie nie będzie tak dużo i za chwilę wrócimy do przekroczenia 300, 400, 500 proc. To pokazuje, że bardzo dużo pracy przed nami - zauważyła kandydatka na prezydenta Krakowa.
Wassermann: liczy się skuteczność
Wassermann przyznała, że zauważa działania Krakowa w walce ze smogiem, ale zaznaczyła, iż dla niej liczy się skuteczność. - Jeżeli ja mam 300 proc. przekroczenia normy to sobie zadaję pytanie, czy to co zostało do tej pory zrobione jest skuteczne. Jeżeli nie jest skuteczne, to znaczy, że jesteśmy na samym początku tej drogi - podkreśliła.
Zadeklarowała również, że jest za utrzymaniem restrykcyjnej uchwały antysmogowej dla Krakowa, która zakazuje wykorzystywania wszelkich paliw stałych do ogrzewania domów i mieszkań. - Jestem za utrzymaniem tego, żeby ta walka była konsekwentna i bezwzględna - mówiła kandydatka.
Jak zadeklarowała, jeśli zostanie prezydentem Krakowa wykorzysta wszystkie możliwe narzędzia prawne dotyczące poprawy jakości powietrza w mieście i wszystkie możliwości współpracy z premierem Morawieckim w tym zakresie, a także Piotrem Woźnym, pełnomocnikiem premiera ds. programu "Czyste Powietrze" oraz Pawłem Ciećko, Głównym Inspektorem Ochrony Środowiska.
Domagał się sprostowania
Ubiegający się o reelekcję prezydent Krakowa Jacek Majchrowski domagał się szczegółowego sprostowania w mediach tradycyjnych (m.in. przed głównymi wydaniami serwisów informacyjnych w Telewizji Polsat i TVP) i społecznościowych wypowiedzi premiera, który mówił podczas konwencji PiS, że władze miasta "nie zrobiły nic lub prawie nic", jeśli chodzi o politykę na rzecz czystego powietrza.
Podczas konwencji wyborczej PiS w Krakowie 14 października Mateusz Morawiecki przywołał wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 22 lutego 2018, w którym - jak mówił - lata 2008-2015 "określone zostały jako brak polityki na rzecz czystego powietrza". - Poprzednicy, w tym ci, którzy rządzili tym miastem, nie zrobili nic lub prawie nic - powiedział premier.
"Na działania naprawcze wydano ponad miliard złotych"
Adwokaci Majchrowskiego pozew uzupełnili 34 załącznikami (ok. 200 stron), z których 28 ma dowodzić, jakie działania Majchrowski podjął w zakresie ochrony powietrza w Krakowie. Przedstawiciele prezydenta miasta poinformowali, że dysponują też dodatkowym ponad 800-stronnicowym materiałem dowodowym, którego do wniosku nie dołączyli, ze względu na przyspieszony tryb wyborczy rozprawy.
Podczas czwartkowej rozprawy adwokat Majchrowskiego Grzegorz Kuca wymienił działania, świadczące o aktywnej i efektywnej walce władz miasta i Majchrowskiego ze smogiem. Przywołał także stwierdzenie Najwyższej Izby Kontroli, że "gmina miejska Kraków realizowała wszystkie działania przewidziane w programie ochrony powietrza z 2013 r. i jego aktualizacji z 2017 r., na działania naprawcze wydano łącznie ponad 1,2 mld zł, w tym z kasy miasta ponad 766 mln".
Szczegółowe statystyki
Do wniosku KWW Jacka Majchrowskiego dołączył szereg dokumentów, m.in. apeli, opinii, interwencji, porozumień, zarządzeń prezydenta Krakowa ws. przyjęcia lub przekazania pod obrady Rady Miasta projektów uchwał zmierzających do poprawy jakości powietrza w mieście. W ramach podjętych uchwał - podkreślił Kuca - prezydent dotował szereg różnych programów mających na celu poprawę jakości powietrza.
Adwokat przytoczył dane statystyczne - w latach 2012-2018 usunięto 22,5 tys. pieców węglowych w mieście, a na początku 2019 r. zostanie do likwidacji ok. 4 tys. takich palenisk i na to miasto przeznaczyło 200 mln zł.
- W Krakowie jako w jedynej gminie stworzono długofalowy system zachęt do wymiany wysokoemisyjnych kotłów węglowych w postaci lokalnego programu osłonowego. Co więcej, rozpoczął się cieszący się dużym uznaniem wśród mieszkańców pilotażowy program termomodernizacji budynków, w którym można się starać o dotacje w wysokości 100 proc. kosztów kwalifikowanych, czyli aż do 50 tys. zł - wymieniał Kuca.
Działania czymś więcej niż "prawie nic"
Jak dodał Kuca, Kraków inwestuje w nowy tabor tramwajowo-autobusowy, w latach 2015-2018 miasto zakupiło 349 autobusów za kwotę 431 mln zł, dzięki czemu wszystkie autobusy spełniają wysokie normy, a jedna linia jest w pełni elektryczna. Na terenie miasta - wymieniał adwokat - prowadzone są kontrole spalania odpadów, a straż miejska po kontroli palenisk wystawiła ponad 650 mandatów. Jak podkreślił adwokat, dane wskazują na spadek szkodliwych pyłów w miejskim powietrzu.
- Naszym zdaniem zebrany materiał dowodowy nie powinien w żadnej mierze budzić wątpliwości, że te działania są czymś więcej niż "prawie nic" - powiedział Kuca.
Drugi adwokat Majchrowskiego Robert Morawski podkreślił, że biorąc pod uwagę kontekst wypowiedzi Morawieckiego podczas spotkania wyborczego 14 października, słowa "ci, którzy rządzili tym miastem" dotyczyły właśnie Jacka Majchrowskiego. Jak zaznaczył, warunkiem dochodzenia roszczeń w trybie wyborczym jest rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji za pomocą np. agitacji wyborczej.
Adwokat: wnioskodawca zdaje się nie rozumieć trybu wyborczego
Reprezentujący premiera Mateusza Morawieckiego Krzysztof Kufel ocenił, że wnioskodawca zdaje się nie rozumieć trybu wyborczego i możliwe, że i koncepcji debaty publicznej.
- Tryb wyborczy - przekonywał reprezentant premiera - służy do prostowania informacji nieprawdziwych, a zdanie "nie zrobili nic lub prawie nic" miała charakter oceny działania, więc nie podlega trybowi wyborczemu.
- Jeżeli ktokolwiek mówi do drugiego, że "nie zrobił nic albo prawie nic", to z definicji jest ocena jego działania. (…) Fakty podlegają prostowaniu, oceny nie podlegają - przekonywał. Jego zdaniem prezentacja dotychczasowych działań Majchrowskiego na rzecz poprawy jakości powietrza w mieście jest podjęciem debaty publicznej, której sąd nie powinien być miejscem.
Kufel wskazał, że słowo "prawie" w wypowiedzi premiera oznacza "nie całkiem, niezupełnie, na wpół". Przeciwieństwem tego słowa jest "całkowicie", "kompletnie".
"Pozew nie na temat"
W ocenie reprezentanta premiera, pozew Majchrowskiego jest "nie na temat", ponieważ przedmiotem badania nie jest to, co zostało zrobione, co nie, a badany jest charakter, także pod względem językowym, wypowiedzi jaka padła w czasie kampanii wyborczej.
- To, co dzisiaj pojawiło się na sali to jest kampania wyborcza - powiedział reprezentant premiera, podkreślając, że wyliczanie tego, co Majchrowski zrobił na rzecz czystego powietrza, jest elementem kampanii wyborczej.
Jak wskazał Krzysztof Kufel, władze Krakowa nie atakowały Krakowskiego Alarmu Smogowego, który wielokrotnie i ostro wypowiadał się o jakości powietrza w mieście, natomiast atakują premiera.
- Argumenty tu są nie dlatego, że z jakichś przyczyn pan Majchrowski poczuł się urażony tym, że taka wypowiedź padła, tylko z przyczyn czysto politycznych - podsumował prawnik premiera.
Czytaj więcej