Powódź zmyła autobus z dziećmi do Morza Martwego. 18 ofiar
18 osób nie żyje, 34 są ranne a 4 zaginione po tym jak ulewne deszcze zmyły z drogi szkolny autobus na jordańskim brzegu Morza Martwego - informuje telewizja Al-Arabija powołując się na lokalne służby medyczne. W akcji ratunkowej bierze udział również izraelskie wojsko. Z powodu wypadku król Abdullah II odwołał planowaną na piątek wizytę w Bahrajnie.
Now: At least nine Jordanians dead and dozens missing following Dead Sea flooding. Most of the missing are children from a school outing, via @RoyaNews pic.twitter.com/AnbTvGkXdi
— Aaron Magid (@AaronMagid) October 25, 2018
Większość z rannych zostało przewiezione do szpitalu w południowej Szounie. Odwiedził ich tam Omar Razzaz, premier Jordanii.
الرزاز يتفقد مصابي حادث البحر الميت ويعزي ذوي ضحايا الحادث المفجعhttps://t.co/AZyIP7aIuU#بترا #الاردن pic.twitter.com/pX1cINtAMz
— Jordan News Agency (@Petranews) October 25, 2018
Do zdarzenia doszło w okolicach Wadi Zarqa Ma'in - wąwozu nad Morzem Martwym z gorącymi źródłami, popularnego wśród turystów.
Autobus z około 40 uczniami i nauczycielami z prywatnej szkoły podstawowej Victoria College z Ammanu został zmyty przez ulewne deszcze i spadł ze skarpy w brzegu jeziora. W regionie od kilku dni padają ulewne deszcze, spadł też rzadko spotykany grad.
#عاجل مشاهد اولية لموقع السيل الذي تسبب بفاجعة #البحر_الميت#بترا #الاردن pic.twitter.com/WWRXezuwCw
— Jordan News Agency (@Petranews) October 25, 2018
W akcji ratunkowej biorą udział zespoły Dyrektoriatu Obrony Cywilnej, lokalnego samorządu i Arab Potash Company, największej firmy w okolicy. Nurkowie szukają zaginionych w błotnistej wodzie. W akcji ratunkowej biorą też udział żołnierze i helikoptery izraelskiej armii.
Premier Jordanii opublikował na Twitterze dokument jordańskiego Ministerstwa Edukacji, w którym pozwolenie na wycieczkę zostało wydane do miasta Azraq - oazy na pustyni na wschodzie kraju, a nie nad Morze Martwe.
Czytaj więcej