Sędziowie Sądu Najwyższego wracają do pracy. Gersdorf: życie jest piękne
Troje sędziów Sądu Najwyższego, którzy w świetle nowych przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym zostali odesłani na emerytury, w poniedziałek powróciło do pracy, po wydaniu przez Trybunał Sprawiedliwości UE postanowienia o zawieszeniu tych przepisów. Przed gmachem sądu powitali ich Obywatele RP, do których wyszła I prezes SN Małgorzata Gersdorf.
W poniedziałek rano przed Sądem Najwyższym około 30 Obywateli RP zgromadziło się przed wjazdem na parking, by powitać sędziów odesłanych na emerytury, którzy przyszli do pracy. Mają ze sobą transparenty z napisami: "Wolne sądy", "Nie zamachom PiS na sądy", kartki z napisem "Konstytucja", flagi Obywateli RP oraz flagi unijne.
Do Sądu Najwyższego przybyli sędziowie: Małgorzata Gersdorf, Krzysztof Rączka i Stanisław Zabłocki. Manifestujących przed gmachem sądu powitała I prezes SN Małgorzata Gersdorf, która podziękowała im za wsparcie i obecność.
- Chcę podziękować, bo to dzięki obywatelom, że w jakimś sensie na razie jesteśmy wygrani. Zobaczymy co będzie potem, ale na razie jest dobrze. Życie jest piękne - powiedziała sędzia Gersdorf. Pytana przez dziennikarz, czy jej zdaniem konieczna będzie zmiana ustawy o Sądzie Najwyższym, odpowiedziała, że jeśli chodzi o nią nigdy nie była konieczna.
"Teraz chcemy uporządkować sytuację, która jest"
- Mówiąc szczerze byłem pewien, że takie będzie postanowienie (TSUE) - powiedział dziennikarzom sędzia Rączka. Pytany czy konieczna będzie zmiana ustawy odpowiedział, że w jakiejś perspektywie na pewno tak. - Teraz o tym nie myślimy, teraz chcemy uporządkować sytuację, która jest - dodał.
Sędziowie ogłosili chęć powrotu nazajutrz po decyzji TSUE.
"Pięciu sędziów »mojej« Izby, których podmiotowo dotyczy postanowienie TSUE wydane w dniu wczorajszym, (...) wyraziło gotowość powrotu do orzekania" - napisał w sobotę na Facebooku odesłany na emeryturę prezes Izby Karnej Stanisław Zabłocki. Według postanowienia TSUE, odesłani w stan spoczynku sędziowie SN mają zostać przywróceni do pracy, a mianowania na ich miejsca powinny być wstrzymane.
Zastosowaniu tzw. środków tymczasowych
Trybunał Sprawiedliwości UE zdecydował w piątek o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych i zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym. TSUE przychylił się w pełni do wniosku Komisji Europejskiej w tej sprawie.
TSUE chce by sędziowie, którzy w świetle nowych przepisów już zostali wysłani na emerytury, byli przywróceni do orzekania. "Postanowienie wiceprezesa Trybunału znajduje zastosowanie z mocą wsteczną do sędziów Sądu Najwyższego, których te przepisy dotyczą" - podkreślono w decyzji. Wstrzymane ma również być mianowanie nowych sędziów na miejsca tych, którzy zostali wysłani na emeryturę.
Polska ma też powstrzymać się od wszelkich środków mających na celu powołanie nowego pierwszego prezesa oraz mających na celu wskazanie osoby, której powierzone miałoby być kierowanie wspomnianą instytucją w miejsce pierwszego prezesa do czasu powołania nowego prezesa.
Komisja domagała się też tego, by Polska co miesiąc raportowała, w jaki sposób wykonuje postanowienie, do czego również przychylił się TSUE.
Polski rząd odpiera zarzuty
Skarga do unijnego Trybunału jest oddzielnym postępowaniem od prowadzonej od 20 grudnia 2017 roku procedury z art. 7 unijnego traktatu. KE zarzuca władzom w Warszawie, że poprzez zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym (dotyczące wieku emerytalnego) chcą zastąpić sędziów, podważając tym samym niezależność tej instytucji. Polski rząd odpiera takie twierdzenia, podkreślając, że ma prawo do dokonywania reform.