Cytowała kandydatkę PiS na RPD. Została odwołana z funkcji wiceprzewodniczącej sejmowej komisji
Posłanka PO Magdalena Kochan została odwołana w poniedziałek z funkcji wiceprzewodniczącej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Wniosek o odwołanie został złożony w związku z wypowiedzią Kochan przed głosowaniem na powołanie rzecznika praw dziecka.
Za jej odwołaniem głosowało 18 posłów, przeciw było 9, nikt się nie wtrzymał. Po głosowaniu posłowie PO opuścili obrady komisji. - Wobec tak zasadniczej zmiany porządku obrad i takiej decyzji, która zapadła tu na tej komisji, nie widzimy możliwości udziału w posiedzeniu, skoro nie ma możliwości reprezentacji opozycji według normalnych standardów parlamentarnych - mówił poseł PO Sławomir Piechota.
Wniosek o odwołanie złożyła posłanka PiS Anita Czerwińska. Zwróciła uwagę, że ma to związek z wypowiedzią Kochan w Sejmie - 4 października - przed głosowaniem na powołanie rzecznika praw dziecka. Zdaniem Czerwińskiej posłanka PO "dopuściła się manipulacji" i wprowadziła w błąd opinię publiczną i posłów. - Wyjęła fragment (wywiadu - red.) z kontekstu i miało to wskazywać, że dr Agnieszka Dudzińska (kandydatka PiS na RPD - red.) jest za eutanazją niepełnosprawnych dzieci. Jest to nieprawda, całość wypowiedzi temu przeczy, również doświadczenie zawodowe, życie osobiste dr Agnieszki Dudzińskiej świadczy o czymś przeciwnym - mówiła posłanka PiS.
- Uważam, że jest to zachowanie niegodziwe, wręcz nikczemne. W związku z tym uważam, że posłanka Magdalena Kochan nie może dłużej pełnić funkcji wiceprzewodniczącej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny - dodała.
"Terlecki też ją cytował"
Z kolei Kochan powiedziała, że "ten osąd jest wysoce niesprawiedliwy". - Ocena państwa nie jest przeze mnie zasłużona, jest bardzo krzywdząca i nieprawdziwa" - podkreśliła. "Dziwny to przypadek, że odpowiadać za cytowane słowa ma ten, kto je cytuje. Nie są one wyjęte z kontekstu, w całości przytoczone w tym fragmencie, w którym pani kandydatka PiS na RPD udzielała wywiadu w TV Republika, i w całości zacytowane przez jeden z poważnych tygodników politycznych - mówiła.
- Jeśli państwo uważacie, że można pociągać do odpowiedzialność kogoś, kto cytuje, a nie kogoś, kto te słowa wypowiada, to ja nie mam żadnych innych argumentów, nad te, które przytaczam - dodała. Zwróciła uwagę, że wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) również cytował wypowiedzi kandydatki na RPD. - Jakoś do marszałka Terleckiego państwo pretensji nie macie - podkreśliła Kochan. Dodała również, że w swojej wypowiedzi nie użyła "fake newsa".
"Tu chyba należałoby postulować eutanazję"
Posłanka PO oceniła, że Dudzińska w trakcie przedstawiania swojej kandydatury na sejmowej komisji "mówiła o wielu niepokojących rzeczach". "Ktoś, kto stara się o urząd RPD, nie ma w swoim zakresie myślenia o dzieciach - eutanazji. Nie może mieć i nie powinien mieć" - zaznaczyła.
Posłanka PO Joanna Augustynowska zwróciła uwagę, że w przypadku wątpliwości dotyczących wypowiedzi Kochan należałoby zgłosić wniosek do sejmowej komisji etyki poselskiej. - Nie uważam, żeby komisja była kompetentna do rozstrzygania, czy słowa wypowiedziane były prawdą, czy nie. Nie jesteśmy sędziami w tej sprawie - powiedziała.
Przed głosowaniem na RPD Magdalena Kochan (PO) przytoczyła m.in. słowa Dudzińskiej w telewizji Republika. - Aborcja jest problemem tych dzieci, u których wady rozwojowe wykrywało się przed urodzeniem, to nieliczna grupa. Większość dzieci, które wymagają opieki do końca życia, to dzieci, które nabyły niepełnosprawność albo w trakcie porodu, albo po porodzie, to jest autyzm, porażenie mózgowe, ciąże wcześniacze. To są bardzo trudne rzeczy i nie wiem, tu chyba należałoby postulować eutanazję. To jest cytat z kandydatki na rzecznika praw dziecka - powiedziała.
Zalewska wycofała się
Sejm we wtorek zajmie się powołaniem rzecznika praw dziecka. W ramach ponownie uruchomionej procedury jako kandydatka na RPD została zgłoszona Agnieszka Dudzińska. Jej kandydaturę, podobnie jak poprzednio, zgłosił klub PiS.
Procedura powołania RPD musi zostać ponownie uruchomiona. We wrześniu żaden z dwóch kandydatów nie uzyskał wymaganej bezwzględnej większości głosów. Na stanowisko zostali zgłoszeni: Ewa Jarosz, którą poparły PO, Nowoczesna i PSL, oraz Paweł Kukiz-Szczuciński - kandydat Kukiz'15. PiS zgłosiło Sabinę Lucynę Zalewską, która jednak złożyła do marszałka Sejmu pismo, w którym wycofała swą zgodę na kandydowanie na to stanowisko.
Podobnie było na początku października, kiedy to o urząd RPD ubiegała się Dudzińska. Jej kandydaturę poparło wówczas 194 posłów, 192 było przeciw, a 12 osób wstrzymało się od głosu. Głosowało 398 posłów. Większość bezwzględna wynosiła 200 głosów. Wobec tego procedura powołania RPD zostanie przeprowadzona ponownie.
Czytaj więcej
Komentarze