101-latek uderzył autem w bariery. "Nie potrafił sobie przypomnieć, jak do tego doszło"
Zapewne nikt by nie zwrócił uwagi na wypadek na Trasie Siekierkowskiej w Warszawie, gdyby nie sprawca - 101-latek. Na miejsce wezwano karetkę. Mężczyzna był trzeźwy, ale nie miał przy sobie dokumentów.
Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem przy Moście Siekierkowskim w Warszawie. Kierowca opla na lubelskich numerach rejestracyjnych na zjeździe z Trasy Siekierkowskiej stracił panowanie nad samochodem. Uderzył w energochłonną barierę.
Kierowca był trzeźwy, ale nie miał przy sobie prawa jazdy. Dowód osobisty potwierdził, że mężczyzna urodził się w 1917 roku, czyli rok przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości.
- Mężczyzna nie potrafił sobie przypomnieć, jak doszło do tego zdarzenia. To też będzie przedmiotem naszych czynności. Musimy sprawdzić, czy ktoś nie zajechał mu drogi - powiedziała Magdalena Bieniek z Komendy Stołecznej Policji.
101-latek został przewieziony do szpitala. Policja będzie sprawdzać, czy mężczyzna rzeczywiście ma prawo jazdy.
Czytaj więcej