Odnaleziono ciało Polaka, który próbował pobić rekord zanurzenia w jeziorze Garda
Ciało 50-letniego nurka znaleziono na głębokości 284 metrów w środę po południu. Zostało zlokalizowane dzięki sonarowi wykorzystywanemu przez ekipę poszukiwawczą. Adam Krzysztof Pawlik zaginął w sobotę w trakcie próby zanurzenia na głębokość 330 metrów w jeziorze Garda w północnych Włoszech.
Polak był bardzo doświadczonym nurkiem i doświadczonym instruktorem. Był właścicielem centrum nurkowego Anaconda w Katowicach, wyszkolił pokolenia nurków. Uczestniczył w wielu wymagających nurkowaniach i eksploracjach wrakowych i jaskiniowych.
W sobotę podjął próbę rekordowego zanurzenia na głębokość 330 metrów w jeziorze Garda. Chciał tym samym pobić rekord ustanowiony zaledwie kilka dni wcześniej, 10 października, przez innego polskiego nurka Jarka Macedońskiego, który zanurzył się na głębokość 316 metrów.
Ciało Polaka odkryto na głębokości 284 metrów
Kiedy w sobotę Adam Krzysztof Pawlik nie wypłynął na powierzchnię w wyznaczonym limicie czasowym, wezwano służby, które rozpoczęły poszukiwania. Jego ciało odkryto dopiero środę na głębokości 284 metrów.
Okoliczności śmierci będą badane przez śledczych.
Do tragicznego wypadku podczas nurkowania w jeziorze Garda doszło również w ubiegłym roku. W sierpniu 2017 r. zginął w tym akwenie znany białostocki nurek 38-letni Wacław Lejko, członek policyjnego Biura Operacji Antyterrorystycznych. Chciał on zejść na głębokość 275 metrów i pobić rekord ustanowiony wcześniej przez Włocha Lucę Pedraliego (264 m).
Czytaj więcej
Komentarze