Kaleta: gdy Trzaskowski był ministrem wydano decyzje ws. kolejnych reprywatyzacji
- Rafał Trzaskowski od kilku miesięcy informuje opinię publiczną, że nie miał żadnych kompetencji w zakresie reprywatyzacji; informacje wPolityce.pl temu przeczą - mówi wiceprzewodniczący komisji weryfikacyjnej Sebastian Kaleta. Według portalu, gdy Trzaskowski był ministrem administracji i cyfryzacji, resort umożliwił reprywatyzację 55 nieruchomości. - To jest bzdura - odpowiada Trzaskowski.
We wtorek portal wPolityce.pl opublikował, że w czasie, gdy Rafał Trzaskowski piastował stanowisko ministra administracji i cyfryzacji, jego resort umożliwił reprywatyzację 55 nieruchomości. Portal podkreśla, że działo się to w czasie, gdy afera reprywatyzacyjna była już znana mediom i urzędnikom. "Co ciekawe, w resorcie Trzaskowskiego wydano taką decyzję dla nieruchomości przy ul. Mokotowskiej 40 - jednego z symboli dzikiej reprywatyzacji" - podano w materiale.
Do tej kwestii na briefingu prasowym odniósł się wiceprzewodniczący komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji Sebastian Kaleta.
- Rzeczywiście w okresie, kiedy (Rafał Trzaskowski) był ministrem, jako minister wyraził zgodę, wydano decyzje, pozwalające reprywatyzować kolejne nieruchomości. W tym przypadku za czasów jego urzędowania było to 55 nieruchomości. Rzeczywiście komisja bada 10 nieruchomości, które w tym okresie były zreprywatyzowane - podkreślił Kaleta.
Jak ocenił, informacje portalu są "szokujące". - Ponieważ pan Rafał Trzaskowski od kilku miesięcy, od początku swojej aktywności jako potencjalny kandydat na prezydenta miasta stołecznego Warszawy informuje opinię publiczną o tym, iż nie miał żadnych kompetencji w zakresie reprywatyzacji, reprywatyzacja pozostawała poza jego zainteresowaniem, czy to prywatnym, czy politycznym, czy też służbowym. Te informacje oczywiście przeczą temu, co mówi Rafał Trzaskowski - podkreślił Kaleta.
Trzaskowski: to absolutna bzdura
Pytany o tę sprawę we wtorek w Polsat News Trzaskowski ocenił, że "to jest bzdura". - Widać, że jak idzie dobrze nam kampania, to się szuka absolutnie wszystkiego - zaznaczył. "Otóż urzędnicy w ministerstwie administracji za wszystkich ministrów, łącznie z ministrem (Mariuszem) Błaszczakiem, wydawali techniczne decyzje po to, żeby móc wpisać kamienice czy nieruchomość do księgi wieczystej" - wyjaśnił Trzaskowski.
- I urzędnicy ministerstwa administracji nie mieli nic wspólnego z całym postępowaniem dekretowym i nie mogli go kwestionować i wszyscy o tym wiedzą, sprawa jest ogólnie znana - zapewnił kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Warszawy.
Dopytywany o decyzję ws. nieruchomości przy Mokotowskiej 40, o której pisał portal wPolityce.pl, Trzaskowski powiedział, że "za każdego ministra urzędnicy wydawali tego typu techniczne decyzje". "Również za ministra Błaszczaka. I nie było żadnych podstaw do tego, żeby je kwestionować" - zaznaczył.
Czytaj więcej
Komentarze