"Żałuję, że sąd dostrzega prawa jakiejś mniejszości". Wojewoda o uchyleniu zakazu Marszu Równości
"Seksualność to sfera życia prywatnego, a nie kwestia stosowna do obnoszenia się z nią na ulicach. Udało nam się zmusić prezydenta Żuka do przyjęcia naszego zdania, choć bardzo mocno oponował i bronił się - jednak jak widać nie udało nam się przekonać wszystkich sądów. Dużo jeszcze pracy przed nami, ale i tak wiele osiągnęliśmy" - napisał w oświadczeniu wojewoda lubelski z PiS Przemysław Czarnek.
W piątek Sąd Apelacyjny w Lublinie uchylił wydany przez prezydenta tego miasta zakaz organizacji zapowiedzianego na sobotę Marszu Równości, a także planowanej tego dnia kontrmanifestacji środowisk narodowych.
Tym samym zmienił decyzję Sądu Okręgowego w Lublinie, który wcześniej utrzymał w mocy decyzję prezydenta zakazującą wydarzeń.
"Chcę bardzo serdecznie i gorąco podziękować wielu środowiskom w Lublinie i ogromnej liczbie mieszkańców Lublina za wsparcie w walce o to, ażeby na ulicach stolicy naszego regionu 13 października było normalnie" - oświadczył Czarnek.
"Mniejszość w dużej części przyjezdna z Warszawy"
Podziękował Sądowi Okręgowemu w Lublinie, który - jak stwierdził - "uznał prawo zdecydowanej większości mieszkańców miasta do spokojnej soboty, do możliwości spokojnego spacerowania po słonecznych ulicach Lublina".
"Żałuję, że Sąd Apelacyjny dostrzega prawa jakiejś mniejszości - i to jeszcze w dużej części przyjezdnej z Warszawy czy z innej miejscowości – a nie dostrzega prawa zdecydowanej przytłaczającej większości mieszkańców Lublina do spokoju i do tego, żeby nie byli epatowani seksualnością kogokolwiek" - zaznaczył.
"Bardzo dziękuję za to, co wspólnie zrobiliśmy. Wyrażam przekonanie, a zarazem nadzieję, że te nasze działania i szczere formułowanie naszych poglądów doprowadzi do tego, że jutro rzeczywiście Marsz Równości nie będzie epatował gorszącymi scenami, wulgarną quasi-pornografią, że nie będzie epatował obscenicznymi widowiskami z udziałem gejowskich środowisk, np. niemieckich, tylko będzie to spokojna manifestacja" - głosi oświadczenie.
"My chcemy normalności"
Zaapelował do wszystkich manifestujących "o spokój i pokojowe demonstrowanie swoich poglądów".
Wojewoda powtórzył też swoją tezę, że "ktokolwiek będzie używał agresji fizycznej w stosunku do manifestantów lub kontrmanifestantów tak naprawdę będzie sprzyjał środowisku gejowskiemu".
"Na tym tylko temu środowisku zależy, bo »tęczowy« pochód w Lublinie i tak się nie przyjmie. My chcemy normalności, chcemy także właściwego miejsca dla seksualności, ale w życiu prywatnym. Nikogo nie interesuje kto z kim śpi" - podkreślił Czarnek.
Czytaj więcej