Małżeństwo gwałciło kandydatki na nianie, gdy obok było 2-letnie dziecko. Policja szuka innych ofiar
Policja apeluje o zgłaszanie się osób, które mogły paść ofiarą aresztowanego przed kilkoma miesiącami małżeństwa z Tychów. Zwabiane przez parę pod pretekstem szukania kandydatki na opiekunki do dziecka zostały wykorzystane seksualnie. Na razie wiadomo o dwóch pokrzywdzonych.
W Tychach - małżeństwo pod pretekstem szukania niani dla dwuletniego dziecka - miało brutalnie gwałcić kandydatki na opiekunki. Zeznania kobiet, które zgłaszały się do pracy są szokujące. Policja wie o dwóch przypadkach. Tuż po napadzie zgłosiła się 46-latka. Później 14-letnia dziewczyna, ale ofiar może być znacznie więcej.
- W związku z prowadzonym śledztwem, które dotyczy przestępstw na tle seksualnym, policjanci apelują o zgłaszanie się osób, które mają informację na temat zdarzenia lub zostały potraktowane w podobny sposób - powiedziała w piątek rzeczniczka tyskiej policji st. asp. Barbara Kołodziejczyk. Wyjaśniła, że śledczy chcą się upewnić, czy nie ma więcej pokrzywdzonych w tej sprawie.
Pod koniec czerwca Sąd Rejonowy w Tychach wydał postanowienie o aresztowaniu młodego małżeństwa. Gdy miało dochodzić do gwałtów, w mieszkaniu małżeństwa na osiedlu "M" był ich dwuletni synek. Teraz jest pod opieką najbliższej rodziny.
- Małżeństwo miało zwerbować kobiety pod pretekstem opieki nad ich dzieckiem i po wspólnym spożywaniu alkoholu zmuszać je do odbycia stosunków seksualnych - powiedziała st. asp. Kołodziejczyk.
- Przy użyciu przemocy, gróźb i pozbawiając te osoby wolności, przetrzymując w tym mieszkaniu doprowadzili te kobiety do obcowania płciowego - powiedziała Polsat News Monika Stalmach-Ćwikowska z Prokuratury Rejonowej w Tychach.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego tyskiej komendy, którzy prowadzą śledztwo pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Tychach apelują, by osoby, które zostały potraktowane w podobny sposób, jak i osoby, które mają jakiekolwiek informacje w tej sprawie zgłosiły się do Komendy Miejskiej Policji w Tychach lub skontaktowały się telefonicznie pod numerami telefonu (32) 32-56-235, (32) 32-56-280 lub (32) 32-56-255.
Czytaj więcej