Zatrzymany po zabójstwie bułgarskiej dziennikarki, zwolniony bez postawienia zarzutów
24-letni mężczyzna zatrzymany przez bułgarską policję w związku ze śmiercią dziennikarki Wiktorii Marinowej, będzie zwolniony bez postawienia zarzutów - poinformowały we wtorek bułgarskie służby. Kobieta została zgwałcona i zamordowana w sobotę. Śledczy biorą pod uwagę napaść na tle seksualnym, ale nie wykluczają również, że morderstwo mogło być związane z pracą dziennikarki.
Regionalny komendant policji Teodor Atanasow poinformował we wtorek, że zatrzymany w związku z zabójstwem dziennikarki obywatel rumuński będzie zwolniony z aresztu, gdyż nie znaleziono żadnych dowodów przeciwko niemu.
Według Atanasowa próbki DNA rumuńskiego obywatela nie są zgodne z zebranymi w miejscu przestępstwa śladami biologicznymi.
"Nie ma konkretnego podejrzanego"
Wcześniej Atanasow potwierdził, że doszło do zatrzymania 24-letniego Rumuna pochodzenia ukraińskiego. Zaznaczył jednocześnie, że, póki co "nie jest on podejrzany o zabójstwo, ponieważ wyjaśnianie sprawy trwa", a policja sprawdza jego alibi.
- Policja i prokuratorzy sprawdzają ewentualne powiązania z przestępstwem wielu osób i nie ma konkretnego podejrzanego - oświadczył.
Ciało Wiktorii Marinowej znaleziono na ławce w parku w jej rodzinnym mieście Ruse w sobotę 6 października.
Jak poinformowała prokuratura, 30-letnia dziennikarka i prezenterka lokalnej telewizji, została zgwałcona, pobita i uduszona.
Policja nie wyklucza morderstwa na zlecenie
Na miejscu zbrodni nie znaleziono jej telefonu, kluczyków do samochodu, okularów i części garderoby. To może sugerować napaść na tle seksualnym i rabunkowym.
Ale policja bierze też pod uwagę morderstwo na zlecenie - Marinowa przeprowadzała ostatnio wywiady z dziennikarzami aresztowanymi podczas pracy nad tematem o wyłudzeniach funduszy unijnych.
To kolejne w ostatnich miesiącach zabójstwo dziennikarza w Europie. W lutym na Słowacji zamordowany został Jan Kuciak, wcześniej na Malcie zginęła dziennikarka śledcza Dauphne Caruana Galizia. Oboje tropili korupcję.
Czytaj więcej
Komentarze