Turyści pomalowali sprejem skały w walijskim parku narodowym. Brytyjczycy są oburzeni
Brytyjski turysta Michael Cotton wspiął się na górę Tryfan, w północnej Walii. Podziwiając widoki zauważył żółte napisy namalowane sprejem. Wśród graffiti była data 1.10.2018, symbol anarchii, napis "smoke weed" i nazwa polskiej drużyny piłkarskiej "Widzew - Łódź". – Co jest nie tak z tymi ludźmi? – zapytał w mediach społecznościowych i wywołał falę komentarzy.
Cotton podzielił się zdjęciami pomalowanych skał na swoim Facebooku. Na trop polskich turystów wpadł dzięki nazwie drużyny piłkarskiej "Widzew-Łódź". W komentarzach pod zdjęciami padło wiele niepochlebnych komentarzy.
"Znalazłem to dziś tuż pod południowym szczytem Tryfanu podczas zjazdu z południowego grzbietu. Musiało to zostać zrobione wczoraj. Brudne, marnujące powietrze szczury !!!" - napisał Cotton pod zdjęciami graffiti.
Na wpis zareagowali również inni alpiniści, którzy postanowili wejść na szczyt i usunąć farbę. Napisy zostały już zmyte, ale niesmak pozostał.
Przedstawiciele parku narodowego Snowdonia odnieśli się do całej sytuacji. "Malowanie graffiti jest nie tylko wysoce antyspołecznym zachowaniem, jest także przestępstwem kryminalnym - i chcielibyśmy przypomnieć każdemu, aby pomyślał dwa razy przed podjęciem takich idiotycznych działań" - napisali w oświadczeniu.
las/msl/ BBC, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze