Czaputowicz: gaz będziemy kupować najtaniej, być może z USA, być może z Niemiec
W ten sposób minister spraz zagranicznych Jacek Czaputowicz odniósł się do pytania dziennikarza portalu onet.pl o źródło, z którego Polska będzie kupować gaz, gdy wygaśnie umowa z Gazpromem, a budowa gazociągu Baltic Pipe nie zostanie ukończona. Szef MSZ wyraził także nadzieję, że do scenariusza, o którym mowa nie dojdzie. Umowa Polski z Gazpromem wygasa w 2022 r.
Dziennikarz zadał pytanie ministrowi spraw zagranicznych podczas dyskusji w ramach debaty "Polska w świecie kryzysów". Według portalu onet.pl, wypowiedź szefa dyplomacji potwierdza, że "w kołach rządowych istnieje rosnące przekonanie o zagrożonym harmonogramie budowy Baltic Pipe".
Sprzeciw wobec Nord Stream 2
Baltic Pipe ma połączyć złoża gazu znajdujące się na norweskim szelfie Morza Północnego przez system duński i Bałtyk z polskim wybrzeżem. Ten planowany gazociąg wraz z terminalem LNG w Świnoujściu jest częścią tzw. Korytarza Północ-Południe, dzięki któremu gaz pochodzący z Norwegii bądź gaz, który trafi do terminala LNG, będzie mógł być transportowany przez Polskę w kierunku południowym.
Natomiast rosyjski koncern Gazprom i jego europejscy partnerzy budują gazociąg Nord Stream 2, którego celem jest podwojenie ilości gazu ziemnego przepompowywanego z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie, z pominięciem tradycyjnej trasy tranzytowej na Ukrainie.
Zgodnie z obecnym planem, Nord Stream 2 ma być gotowy pod koniec 2019 roku i wtedy też Rosja zamierza ograniczyć przesyłanie gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Budowie Nord Stream 2 sprzeciwiają się obok Ukrainy także Polska i kraje bałtyckie.
Partnerami rosyjskiego Gazpromu w tym projekcie jest pięć zachodnich firm energetycznych: austriacka OMV, niemieckie BASF-Wintershall i Uniper (wydzielona z E.On), francuska Engie i brytyjsko-holenderska Royal Dutch Shell.
msl/luq/ PAP, onet.pl, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze