Sąd nie pozwolił Tomaszowi Gollobowi ubiegać się o mandat radnego Grudziądza
Sąd zdecydował o wykreśleniu żużlowca z listy kandydatów na radnych po proteście jednej z mieszkanek miasta, która zwróciła uwagę, że Gollob nie zamieszkuje na terenie Grudziądza. Taki obowiązek przewiduje Kodeks Wyborczy.
W połowie września media obiegła informacja, że Tomasz Gollob będzie kandydował w wyborach do rady miasta Grudziądza. Utytułowany żużlowiec, który w 2017 roku uległ poważnemu wypadkowi, był kandydatem z okręgu nr 4 i miał wystartować z komitetu Marka Sikory, obecnego wiceprezydenta miasta.
- To wulkan pomysłów, zwłaszcza w dziedzinie sportu. Jest osobą niepełnosprawną, może wiele rzeczy nam podpowiedzieć w tej dziedzinie. Sam nie spodziewałem się tak pozytywnego odzewu z jego strony - wyliczał zalety Golloba Sikora, który zamierza ubiegać się w tych wyborach o fotel prezydenta miasta.
Wiceprezydent Grudziądza podkreślał również, że Gollob "chciałby coś więcej robić w życiu, niż myśleć codziennie jedynie o rehabilitacji".
"To jest niewytłumaczalne"
Żużlowy mistrz świata póki co plany o karierze politycznej będzie musiał odłożyć na później.
Wszystko przez decyzję sądu, który na niejawnym posiedzeniu nakazał wykreślenie sportowca z listy kandydatów na radnego.
Sąd przychylił się w ten sposób do wniosku jednej z mieszkanek Grudziądza, która zarzuciła sportowcowi, że nie może ubiegać się o mandat radnego, ponieważ nie mieszka na terenie miasta, a taki obowiązek przewiduje Kodeks Wyborczy.
- Dla nas jako komitetu wyborczego "Łączy nas Grudziądz" jest to niewytłumaczalne. Natomiast z wyrokami sądu się nie dyskutuje - skomentował sprawę Sikora. Według niego sąd oparł swoją decyzję wyłącznie na doniesieniach medialnych.
Sikora przekazał również, że rozmawiał już z samym zainteresowanym.
- Przyjął to spokojnie, natomiast jest mu po prostu przykro, ponieważ od wielu lat jest mocno związany z Grudziądzem, chciał się jeszcze bardzie zaangażować - powiedział.
"Z punktu widzenia prawa wyrok jest sprawiedliwy"
Sikora przypomniał, że w przeszłości Gollob występował w miejscowym klubie żużlowym (MRGARDEN GKM Grudziądz), a od trzech lat prowadzi w mieście działalność gospodarczą i płaci w Grudziądzu podatki.
Sikora uważa, że cała sprawa może być zainicjowana przez jego konkurentów politycznych, którzy dzięki temu "uważają, że ich szanse wyborcze się znacznie większe". - Brzydzimy się tego typu metodami - dodał kandydat na prezydenta miasta.
- Szanujemy ten wyrok. Z punkty widzenia prawnego jest on sprawiedliwy, natomiast nie jest sprawiedliwy w kontekście całej sytuacji - powiedział Łukasz Ernestowicz, kandydat na radnego z komitetu "Łączy nas Grudziądz".
Według niego, Tomasz Gollob "zawsze pozytywnie wypowiadał się o Grudziądzu" i bardzo chciał być jego ambasadorem. - Szkoda dla naszego miasta - dodał.
Decyzja sądu ws. Golloba ma charakter ostateczny. W tego typu sprawach (protest w trybie wyborczym - red.) obowiązuje jedna instancja i nie ma możliwości odwołania się od wyroku.
dk/ml/ grudziądz365.pl, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze