Holandia: ostrzelano budynek, w którym Polak prowadzi agencję pracy
Dom w Bunschoten, w którym działa agencja pracy należąca do 20-letniego Polaka, został w środę ostrzelany przez nieznanych sprawców. Jeden z mieszkańców został raniony odłamkami szkła.
Mieszkańców domów przy ul. Dopperstraat 8 w Bunschoten (30 km na północ od Utrechtu) obudziły w środę nad ranem strzały z broni palnej. Słyszeli oni również silnik odjeżdżającego szybko skutera.
Policja potwierdziła, że około godz. 4:45 ktoś oddał strzały w kierunku budynku. W szybie okna salonu jednego z mieszkań widać trzy dziury po kulach. Tłuczone szkło zraniło mieszkającego w tym domu 22-letniego mężczyznę.
Spalone auto
Holenderskie media przypominają, że w nocy z 23 na 24 września, właśnie przed ostrzelanym w środę budynkiem, płonęło zaparkowane auto.
Śledczy uznali wówczas, że pożar wywołała usterka techniczna auta, ale teraz ponownie sprawdzają, czy jednak nie ma związku między tymi zdarzeniami.
Dennis van Ommeren, dziennikarz radia RTV Utrecht, zamieścił na Twitterze zdjęcie ostrzelanego domu. Napisał, że na fotografii widać jeszcze pozostałości po pożarze sprzed tygodnia.
De kogelgaten in de woning aan de #Dopperstraat in #Bunschoten-Spakenburg zijn goed te zien. Vorige week zondag op maandag stond ook een auto voor de deur in brand. Ook die brandresten zijn nog zichtbaar. pic.twitter.com/jnUAehUXK2
— Dennis van Ommeren (@DvanOmmeren) October 3, 2018
W budynku zarejestrowana jest od dwóch lat agencja pracy Colar Uitzendbureau, która należy do 20-letniego Polaka.
Mieszkańcy boją się o życie
Mieszkańcy okolicy ostrzelanego domu zaczęli obawiać się o własne życie i zdrowie. Melis Van de Groep, burmistrz Bunschoten przyznaje, że martwi się o bezpieczeństwo mieszkających przy ul. Dopperstraat obywateli.
- Trzeba coś z tym zrobić - zauważa burmistrz w rozmowie z RTV Utrecht, ale na razie nie wie, jakie działania podejmie urząd. Uzależnia je od wyników policyjnego śledztwa. - Wówczas będziemy mieli pełny obraz sytuacji - dodał.
Portal AD.nl napisał o problemach związanych z polskimi migrantami zarobkowymi. Lokalne władze mają się z nimi borykać od kilku lat. Zdaniem holenderskiego portalu wzajemne kłótnie między Polakami narastają od 2015 r.
"Wygląda to głównie na zemstę"
Mieszkańcy okolic zaatakowanego domu przekonują natomiast, że nie doświadczyli wcześniej żadnych niedogodności ze strony mieszkającej w nim rodziny. - Wygląda to głównie na zemstę - powiedział jeden z sąsiadów.
Mieszkającą w budynku przy ul. Dopperstraat 8 rodzinę zakwaterowano pod innym adresem. Policja zapewniła, że w ten rejon skieruje dodatkowe patrole.
grz/luq/ polsatnews.pl, AD.nl, RTV Utrecht
Czytaj więcej