Film "Kler" mógł zarobić już 10 mln zł. Producent będzie musiał oddać pieniądze z dotacji
Film "Kler" w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego pobił rekord oglądalności. Jak informuje portal money.pl, z tego powodu producent produkcji będzie musiał oddać dotacje od Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Rekord oglądalności wiąże się bowiem sukcesem finansowym. Produkcja mogła zarobić już 10 mln zł. Producent miałby zwrócić 3,5 mln zł, które dostał na realizację obrazu.
W pierwszy weekend po premierze film obejrzało 935 tys. widzów p poinformował dystrybutor obrazu "Kino Świat".
Frekwencyjny rekord trzydziestolecia
To najlepszy "wynik otwarcia" filmu w polskich kinach od 30 lat.
"Kler" to historia trzech księży, których przed kilkoma laty połączyło tragiczne wydarzenie.
W rocznicę katastrofy, z której uszli z życiem tylko cudem, ponownie się spotykają. Jacek Braciak, Robert Więckiewicz i Arkadiusz Jakubik wcielają się w role kapłanów, których losy po wypadku znowu się splotą.
Wydarzenia, które będą mieć wkrótce miejsce, nie pozostaną bez wpływu na życie każdego z nich.
Zdeklasowani giganci kina
Wynik najnowszego filmu Smarzowskiego okazał się lepszy od tych, jakie osiągnęły inne kinowe przeboje. "50 Twarzy Greya" w dniu premiery obejrzało ponad 834 tys. widzów, "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy" - ponad 789 tys., a na "Listy do M. 3" przyszło prawie 776 tys. widzów. Z kolei "Pitbull. Niebezpieczne kobiety" w reżyserii Patryka Vegi osiągnął wynik 767,5 tys. widzów, a "Botoks" tego samego twórcy - prawie 712 tys.
money.pl
Czytaj więcej
Komentarze