Bocian spał na parkingu. Pilnowali go policjanci
Błąkał się po miejscowości Izbica w Lubelskiem przez tydzień. Mieszkańcy bezskutecznie próbowali go złapać. I nieoczekiwanie, pewnego dnia wieczorem, znaleziono go stojącego na parkingu obok miejscowego sklepu. Był zdezorientowany, głodny i zmarznięty. Mieszkańcy powiadomili policję, a ta pilnowała śpiącego bociana do czasu przyjazdu fachowej pomocy.
- Policjanci w porozumieniu z dyżurnym ustalili, że zaopiekują się bocianem i powiadomią odpowiednie służby. Bocian nadal spał jak zabity, po dwóch godzinach przyjechali pracownicy schroniska dla bocianów – mówił Polsat News podkomisarz Marek Kulibap z Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.
Jak ustalił reporter, bocian został prawdopodobnie wyrzucony z gniazda przez starsze ptaki i zaopiekowali się nim ludzie.
- Przebywania bociana bez kontaktu z innymi osobnikami tego samego gatunku skutkuje tym, że bocian się oswaja, nie czuje się bocianem tylko człowiekiem i nie chce odlecieć - mówił Kamil Piwowarczyk ze stowarzyszenia "Szansa dla bociana".
Bocian został zaobrączkowany i dołączył do innych w schronisku w Kozubszczyźnie. Obecnie w ośrodku znajduje się 20 trwale kalekich i 9 latających ptaków.
maw/dro/ lublin112.pl, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze