Pompa zasysała odpady z szamba. "To przydomowa oczyszczalnia ścieków"
Pompa zasysała odpady z szamba, a system rur odprowadzał nieczystości na tyły budynku - funkcjonariusze warszawskiego Oddziału Ochrony Środowiska odkryli to chwilę po wejściu do warsztatu motoryzacyjnego na Bielanach. Później było jeszcze gorzej.
Strażnicy z Referatu ds. Kontroli Środowiska w Warszawie przeprowadzają kontrole warsztatów samochodowych od ponad dwóch lat. Sami oceniają, że w mechanicy coraz lepiej dbają o prawidłową utylizację odpadów. Tym bardziej zaskoczeni byli tym, co zastali w jednym z warsztatów na Bielanach.
To był początek kontroli
Kontrolerzy, którzy w poniedziałek weszli do firmy, od progu zobaczyli podejrzaną beczkę z rurami. Okazało się, że wewnątrz zamontowano pompę zasysającą odpady z szamba. System rur odprowadzał nieczystości płynne na tyły budynku, gdzie wpadały bezpośrednio do gruntu.
Właściciel nie widział w tym żadnego problemu, a instalację nazwał "przydomową oczyszczalnią ścieków". A był to dopiero początek kontroli.
W piecu spalano przepracowany olej silnikowy
Po sprawdzaniu instalacji "oczyszczalni ścieków" funkcjonariusze zauważyli 200-litrowe beczki wypełnione zużytym olejem. W pomieszczeniu magazynowym odkryli zaś kolejną instalację, a także piec w którym spalano przepracowany olej silnikowy oraz zużyte filtry olejowe, filtry powietrza i inne części.
Zbyt niska temperatura spalania powoduje powstawanie związków chemicznych i spalin o bardzo silnym działaniu trującym, rakotwórczym i mutagennym.
Warsztat pod specjalnym nadzorem
Jakby naruszeń było mało, w jednym z kolejnych pomieszczeń strażnicy zauważyli stertę opakowań po oleju silnikowym przygotowanych prawdopodobnie do spalenia.
Na właściciela nałożono mandat i wydano polecenie uprzątnięcia terenu oraz zaprzestanie stosowania pieca na zużyty olej. Posesja została objęta specjalnym nadzorem.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze